W Chorzowie trenerów kilku

Piłka nożna to dla nich całe życie. Piłkarze chorzowskiego Ruchu mają świadomość, że kiedyś będą musieli skończyć karierę na boisku jako piłkarz i dlatego, by móc dalej aktywnie uczestniczyć w świecie piłki, wyrabiają legitymacje trenerskie.

W tym artykule dowiesz się o:

- Namawiamy jeden drugiego, aby edukować się i rozwijać, zamiast skupiać jedynie na treningach - oznajmił na łamach Sportu Ariel Jakubowski, który posiada już legitymacje. Ostatnio nad poczynieniem pierwszego kroku, aby zostać trenerem, zastanawiają się Łukasz Janoszka oraz Piotr Ćwielong. Ten ostatni nie ma już chyba wątpliwości jak postąpi. - Najlepiej rozpocząć pracę z maluchami - mówi Ćwielong.

Z zapału swoich podopiecznych zadowolony jest szkoleniowec Niebieskich Duszan Radolsky i zawsze służy wskazówkami dla młodych trenerów. - Rozmawiałem ostatnio na temat tej pracy z Remigiuszem Jegierskim, Robertem Mioduszewskim i Arielem Jakubowskim. Z chęcią się dziele tym co wiem. Wykładam zagadnienia związane ze sportem na Słowacji. Lubię o tym rozmawiać, dlatego drzwi do mojego gabinetu są zawsze otwarte - twierdzi Radolsky.

Ariel Jakubowski rozmawiał już także z działaczami Ruchu o możliwości prowadzenia jednej z młodzieżowych drużyn chorzowian. - Nie powinno być problemu. Jesteśmy w stanie pomóc naszym piłkarzom w takich rozmowach - zapewnia Sport dyrektor Mirosław Mosrór. - Myślę, że mogę coś dzieciom przekazać. Jako piłkarz czuję ten sport - dodał na koniec rozochocony Jakubowski.

Komentarze (0)