Placówka ta realizuje wiele zadań, a jednym z nich jest prowadzenie zajęć podnoszących sprawność fizyczną. Mieszkańcy domu biorą m.in. udział w zawodach sportowych, nawet takiej rangi jak Olimpiady Specjalne. - Przyznam, że jestem ogromnie zaskoczony przyjęciem i tym, co zobaczyłem. Inaczej sobie to wyobrażałem. Mieszkają tu bardzo sympatyczni i mili ludzie. Fajnie, że mogliśmy im sprawić trochę frajdy – zaraz po zakończonym spotkania mówił Jakub Szmatuła.
Nic jednak dziwnego, że panowała tak sympatyczna atmosfera. Zawodnicy zostali przywitani prawie że po staropolsku, czyli pysznym ciastem i herbatą. W spotkaniu uczestniczyło kilkunastu mieszkańców tego domu. Piłkarze Piasta odpowiadali na pytania m.in. o aktualną formę, jak wyglądają treningi i ile zarabiają.
Kolejnym punktem programu było zwiedzanie placówki. Mieszkańcy pokazali piłkarzom, jak mieszkają, chwalili się pucharami i medalami zdobytymi na różnych zawodach, nie kryjąc zadowolenia z faktu, że mają co pokazać. Następnie gracze Piasta poprowadzili trening zakończony krótkim meczem.
Miłym zaskoczeniem była też wymiana prezentów. Zawodnicy przekazali pensjonariuszom klubową flagę, piłkę z autografami zawodników i trenerów oraz kalendarz. W zamian otrzymali gipsową płaskorzeźbę przedstawiającą Matkę Boską, wykonaną własnoręcznie przez mieszkańców domu. – Bardzo nas to zaskoczyło. Razem z chłopakami zastanowimy się, gdzie umieścimy rzeźbę, ale chyba w szatni. Może dzięki temu będziemy wreszcie wygrywać – zastanawiał się Jakub Szmatuła.
Zadowolenia nie kryła również pani Ewa Zamora, dyrektor domu - Nie spodziewaliśmy się, że klub przyjmie nasze zaproszenie. To bardzo miłe, że zawodnicy Piasta nas odwiedzili. Cieszę się też, że w tak fajnej atmosferze przebiegło spotkanie - mówiła.