Daniel Chylaszek: Przyszłość jest nieodgadniona

Dolcan Ząbki w tej rundzie prezentuje się słabo. Zespół z Mazowsza ma na swoim koncie zaledwie 16 punktów i do bezpiecznej strefy traci już 9 "oczek". O powiększenie swojego dorobku będzie im teraz bardzo trudno, ponieważ na ich drodze staje Piast Gliwice.

Ostatnie w miejsce tabeli, zdecydowanie najmniej uzbieranych punktów i bardzo duża strata do bezpiecznej lokaty. Sytuacja Dolcanu jest nie do pozazdroszczenia. - Nasza sytuacja jest taka, a nie inna, ale mam nadzieję, że ten kryzys minie. Aczkolwiek pierwsze mecze w tej rundzie były takie, że nie udało nam się wykorzystywać stworzonych sytuacji i później odbijało się nam to czkawką. Niestety później ta zła passa się rozwijała, ale każda zła seria też się kiedyś kończy i miejmy nadzieję, że podobnie będzie w Dolcanie - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl zawodnik Dolcanu Ząbki, Daniel Chylaszek.

O przerwanie tej niekorzystnej passy w najbliższej kolejce nie będzie łatwo - Dolcan zagra w Wodzisławiu z Piastem Gliwice. Wprawdzie gliwiczanie także są w dołku, ale są też zdecydowanym faworytem tego spotkania i nadal walczą o ekstraklasę. - Piast przed sezonem miał ambicje bicia się o ekstraklasę i faktycznie ma do tego potencjał. Chłopaki, którzy tam grają też mają taki wizualny potencjał - mówi pomocnik. - Drużyna Piasta na pewno będzie się biła o tą ekstraklasę, aczkolwiek teraz dwa zespoły uciekły gliwiczanom. Może być jednak tak, że Piast jeszcze dogoni tą dwójką i awansuje - dodaje.

Daniel Chylaszek był piłkarzem Piasta zarówno na zapleczu ekstraklasy, jeszcze w starej drugiej lidze, jak i na najwyższym szczeblu rozgrywek. Teraz wraca, ale jako zawodnik drużyny przeciwnej. - Jakoś szczególnie nie podejdę do tego meczu. Wiadomo, że jeżeli się wraca na tak zwane stare śmieci, to człowiek zawsze w głębi serca coś tam sobie myśli. Aczkolwiek do każdego meczu podchodzę tak samo, także tutaj nie ma jakiejś specjalnej napinki - zapewnia były gracz Piasta.

Do Wodzisławia przyjedzie ostatni zespół I ligi, zatem w głowach piłkarzy z Gliwic może pojawić się pewien rodzaj rozluźnienia. - Myślę, że o lekceważeniu nie ma tutaj mowy. Każdy z każdym może wygrać, nie ma jakieś dużej różnicy w poziomie tych drużyn. Także myślę, że Piast ma na tyle doświadczonych zawodników, że nie zlekceważy żadnego przeciwnika - stwierdził skrzydłowy.

Dolcan jest w takiej sytuacji, że w każdym meczu musi wygrywać, aby w ogóle myśleć o utrzymaniu. Remis pod żadnym pozorem niczego nie zmienia. - My musimy w każdym spotkaniu zdobywać trzy punkty. Także wychodząc na mecz myślimy o pełnej puli, a co pokaże boiskowa rzeczywistość, to będziemy widzieć - powiedział 28-latek.

Piast traci do ŁKS-u i Podbeskidzia już osiem punktów. Dodatkowo ostatnio gliwiczan w tabeli przeskoczyła jeszcze Flota Świnoujście. O awans będzie bardzo ciężko. - Myślę, że Piast może jeszcze dogonić czołową dwójkę. To jest sport i dopóki nie ma końca rozgrywek, to wszystko jest możliwe. Aczkolwiek faktycznie, różnica ośmiu punktów jest już znaczącą stratą. Jednak przyszłość jest nieodgadniona, także możemy liczyć jeszcze na to, że Piast jest w stanie do tej czołówki nawiązać - zakończył Daniel Chylaszek.

Komentarze (0)