Górnik prostuje medialne doniesienia i apeluje do kibiców

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ostatnich medialnych doniesieniach na temat Górnika więcej niż o formie drużyny 14-krotnych mistrzów Polski mówiło się o problemach finansowych, zmianach w zarządzie i rzekomym konflikcie na linii klub - kibice. Głos na temat ostatnich zmian zdecydował się zabrać nowy zarząd śląskiego klubu.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnich dniach w na temat Górnika Zabrze było szczególnie głośno. Bynajmniej nie prawiło się jednak o wynikach osiąganych przez zespół trenera Adama Nawałki, a problemach finansowych i zmianach, jakie w przeciągu ostatniego tygodnia zaszły w zarządzie śląskiego klubu. Po trzynastu miesiącach pracy z funkcji prezesa odwołany został Łukasz Mazur, a nowym szefem klubu z Roosevelta został wywodzący się ze struktur miejskich Tomasz Młynarczyk.

Nowy sternik beniaminka ekstraklasy rządy rozpoczął od spotkania z drużyną, podczas którego zapewnił, że zawodnicy niebawem otrzymają zaległe pensje. Sprostował też wiele nie do końca prawdziwych informacji dotyczących zabrzańskiego klubu.

- Wszystkie umowy podpisane przez klub z zawodnikami są zgodne z przepisami prawa. Były one parafowane przez prawnika i zatwierdzane przez Radę Nadzorczą. Wszelkie spekulacje prawiące o tym, że jest inaczej są po prostu nie na miejscu - zapewnia szef Górnika. - Podobnie ma się sprawa z dyspozycją klubowym herbem. Jest on opatentowany i dystrybucja materiałów z klubowym herbem odbywa się za zgodą klubu - dodaje Tomasz Młynarczyk.

Prezes Górnika zabrał też głos na temat oskarżeń, jakoby jego poprzednik na fotelu prezesa umożliwiał dystrybucję klubowych gadżetów okraszonych herbem kibicom Trójkolorowych działając tym samym na szkodę spółki.

- Relacje na linii klub - kibice są wzorowe. Pierwsze kontakty z naszymi kibicami miałem sześć lat temu, kiedy pełniłem funkcję prezesa Rady Nadzorczej. Wówczas za sprawą współpracy ze Stowarzyszeniem Kibiców udało nam się pomnożyć frekwencję na stadionie z 2-3 tysięcy do 15 tysięcy fanów na mecz. Współpraca z kibicami układa nam się bardzo dobrze i możemy liczyć na ich wsparcie nie tylko na trybunach, ale także w podejmowanych przez klub kampaniach promocyjnych i marketingowych. Moja ocena stosunków z kibicami jest jak najbardziej in plus - dowodzi sternik zabrzańskiego klubu.

Opinię prezesa podziela także dyrektor wykonawczy śląskiego klubu. - Co do osławionego namiotu z klubowymi gadżetami, który pojawia się przy okazji każdego spotkania Górnika w Zabrzu od ulicy Damrota, my jako klub nie widzimy w inicjatywie podejmowanej przez kibiców nic złego. Od kilku lat współpracujemy z kibicami na płaszczyźnie marketingowej i promocyjnej. Kibice pomagają nam w dystrybucji klubowych gadżetów. Współpraca układa się bardzo dobrze i wierzymy, że może ona układać się jeszcze lepiej. Nie wiemy skąd w mediach pojawiły się informacje nie mające pokrycia z rzeczywistością - bezradnie rozkłada ręce Krzysztof Maj.

- Szkoda, że tak mało materiałów prasowych pojawia się na temat akcji, które Stowarzyszenie Kibiców podejmuje. Ostatnio ufundowało słodycze i niespodzianki dla dzieci z Domu Dziecka. Ostatnia akcja zorganizowana przez naszych fanów w Rudzie Śląskiej z okazji Dnia Dziecka przyciągnęła na trybuny kilka tysięcy osób. Mamy nadzieję, że przy okazji meczu z Lechią Gdańsk stadion znów się wypełni i nasi fani będą tak jak zawsze dwunastym zawodnikiem i swoim dopingiem dodadzą drużynie skrzydeł i poniosą ją do zwycięstwa - przekonuje dyrektor wykonawczy klubu z Roosevelta.

Źródło artykułu: