Dotychczas najwięcej kibiców również zjawiło się w Poznaniu na meczu Kolejorza z Wisłą Kraków. Wtedy na trybunach zasiadło około 23 tysięcy fanów. Na spotkaniu z Legią będzie ich zdecydowanie więcej. Stadion Miejski może pomieścić nieco ponad 43 tysiące widzów, ale ze względów bezpieczeństwa w sobotę ich maksymalna liczba może wynieść około 41 tysięcy. Oczywiście nie będzie to rekord frekwencji na meczu Lecha, ponieważ na spotkaniach Ligi Europejskiej wypełniał się on do ostatniego miejsca.
Tym razem o wypełnienie obiektu przy ul. Bułgarskiej po brzegi może być ciężko, ale na 24 godziny przed meczem sprzedano ponad 34 tysięcy biletów, a można spodziewać się, że jeszcze trochę kibiców zjawi się przed kasami. - Jestem przekonany, że kibice nam pomogą - mówi Jose Maria Bakero, trener Lech, który akurat nie cieszy się poparciem wśród publiczności. Nie zabraknie również fanów drużyny przyjezdnej, którzy powinni stawić się w sile ponad 2 tysięcy.
Zainteresowanie biletami byłoby jeszcze większe, gdyby nie transmisja w otwartej telewizji. Mimo wszystko poznański klub jest zadowolony ze sprzedaży wejściówek.