Tydzień temu podopieczni Janusza Kudyba w ostatnich sekundach wyrwali trzy punkty w starciu z Rakowem Częstochowa. W piątek długo męczyli się na wyjeździe z chimeryczną Nielbą. Gospodarze długo prowadzili, ale w 90. minucie spotkania Kamil Zieliński przełamał niemoc wicelidera. - W samej końcówce Kamil Zieliński ładnie uderzył na 2:2. Mieliśmy sytuacje. Zarówno Kamil Hempel, Kuba Grzegorzewski i Marcin Garuch mogli zdobyć bramki. Zepchnęliśmy gospodarzy do defensywy, ale nie udało się strzelić zwycięskiej bramki. Na pewno nie jestem zadowolony z tego remisu. Jechaliśmy tu po trzy punkty. 10 minut, w których straciliśmy bramki zaważyło na losach spotkania - powiedział dla portalu legniczanin.pl szkoleniowiec Miedzi.
W piątkowy wieczór grano również w Sosnowcu. Miejscowe Zagłębie błyskawicznie ukąsiło groźną na wyjazdach Elanę. Już w 4. minucie na listę strzelców wpisał się Sierczyński, który trafił do siatki z bliska po podaniu Posmyka. Nie minęło sześć minut, a mogliśmy wpisać drugą bramkę dla zawodników Leszka Ojrzyńskiego. Po rzucie rożnym Lachowski zgrał piłkę do Markowskiego, a ten nie dał żadnych szans Penkowacowi.
Oba piątkowe spotkania mocno zmieniły sytuację w czołówce. Na czwarte miejsce przesunęło się właśnie Zagłębie. Sosnowiczanie o jeden punkt wyprzedzają Zawiszę. Z kolei Miedź po ostatnim remisie ma pięć punktów przewagi nad drużyną Leszka Ojrzyńskiego.
WYNIKI PIĄTKOWYCH SPOTKAŃ 24. KOLEJKI GR. ZACHODNIEJ II LIGI:
Nielba Wągrowiec - Miedź Legnica 2:2 (2:1)
0:1 - Grzegorzewski 11'
1:1 - Gryszczyński 20'
2:1 - Pietrowski 30'
2:2 - Zieliński 90'
Zagłębie Sosnowiec - Elana Toruń 2:0 (2:0)
1:0 - Sierczyński 4'
2:0 - Markowski 11'