Klub z Białegostoku przyjechał na trudny teren do Lubina. Miedziowi tylko raz przegrali na własnym obiekcie i to w sierpniu poprzedniego roku. Ulegli wówczas Górnikowi Zabrze. Jednak Jagiellonia na Dialog Arena poradziła sobie z lubinianami nadzwyczaj dobrze. Wygrała 2:0, ale to był najmniejszy wymiar kary, bowiem miała mnóstwo sytuacji do podwyższenia rezultatu.
- Cieszę się z tego, że wygraliśmy. Dawno nie zwyciężyliśmy na obcym terenie. Stworzyliśmy sobie wiele sytuacji i jestem z tego zadowolony. Teraz mamy 600 kilometrów podróży, ale podróż będzie przyjemna. Powinno być wesoło. Mieliśmy trochę tych sytuacji. Szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy, ale najważniejsze, że wygraliśmy i ścigamy Wisłę - mówi portalowi SportoweFakty.pl Tomasz Kupisz, piłkarz Jagi.
Niedawny lider ekstraklasy traci do Wisły Kraków sześć punktów, ale nie składa broni. W Białymstoku nadal wierzą, że mistrzostwo trafi właśnie do Jagiellonii. - Mistrzostwo? Skupiamy się na każdym kolejnym meczu. My mamy Górnik Zabrze, Wisła gra we Wrocławiu ze Śląskiem. Zobaczymy, jak się te spotkania potoczą. Nie zadeklaruję, że zostaniemy mistrzami! - kończy Kupisz.