Poniedziałek w Premier League: Wenger wściekły za rzut karny dla Liverpoolu, kto zastąpi Ancelottiego?

Kto zastąpi Ancelottiego?

Media skreśliły już Carlo Ancelottiego i szukają nowego menedżera dla Chelsea Londyn. Jako głównego kandydata do objęcia schedy po Włochu wymieniają Marco van Bastena, byłego selekcjonera reprezentacji Holandii.

Wciąż sporo pisze się o Guusie Hiddinku, przyjacielu Romana Abramowicza, który jest właścicielem The Blues. W 2009 roku tymczasowo przejął drużynę i pod jego wodzą radziła sobie kapitalnie. Teraz prowadzi kadrę Turcji i ma mniejsze od van Bastena szanse na pracę na Stamford Bridge.

Także nazwisko innego Holendra Franka Rijkaarda pojawia się w kontekście pracy w Chelsea Londyn. Od listopada jest bezrobotny po tym jak rozstał się z Galatasaray Stambuł.

Wenger wściekły za rzut karny dla Liverpoolu

W jedenastej doliczonej minucie sędzia meczu Arsenal Londyn - Liverpool podyktował rzut karny dla The Reds. Kanonierzy prowadzili wówczas 1:0. Kompletnie z decyzją arbitra nie zgadza się Arsene Wenger, menedżer Arsenalu.

Po tym jak Dirk Kuyt zdobył gola, w stronę Kenny'ego Dalglisha ruszył francuski szkoleniowiec. - Powiedziałem mu, że nie było rzutu karnego. To nie był rzut karny. Został podyktowany po jedenastu minutach, a doliczono osiem. Nie wiem, skąd się wzięły te dodatkowe trzy minuty - powiedział Wenger.

Liverpool najlepszym klubem w Anglii?

Kenny Dalglish, menedżer Liverpoolu, jest świecie przekonany, że The Reds to najlepszy zespół w Anglii. Szkot waha się nawet czy nie jest to najlepsza drużyna na świecie!

- W moich oczach jesteśmy najlepszym klubem w Anglii, o ile nie na świecie - potwierdza tymczasowy szkoleniowiec Liverpoolu. Dalglish wciąż nie otrzymał propozycji podpisania nowego kontraktu z The Reds. - Odpowiedź jest wciąż taka sama. Właściciele są zdecydowani sprowadzić nowe twarze i chcą wydać pieniądze. Ktokolwiek będzie miał zaszczyt prowadzenia tego klubu, będzie miał przywilej wydania tych pieniędzy - dodał.

Sensacyjny powrót Forlana do Man Utd?

Diego Forlan może wrócić po sezonie do Manchesteru United. 31-letni snajper jest gotów opuścić Atletico Madryt, gdzie grał przez ostatnie lata - czytamy w Daily Mail.

Urugwajczyk nie jest zadowolony z obecnego sezonu w wykonaniu Atletico. Klub ze stolicy zajmuje w Primera Division dopiero szóste miejsce, a miał wywalczyć udział w Lidze Mistrzów. Sam Forlan strzelił osiem goli w 28 meczach, co także jest słabym wynikiem, jeśli przypomni się, iż był królem strzelców ligi hiszpańskiej. Na Old Trafford nie dano mu wcześniej szansy regularnej gry. Dopiero po odejściu Forlan rozwinął skrzydła.

Hleb chce wrócić do Arsenalu

Alexander Hleb nie zamierza zostawać w Birmingham City. Piłkarz reprezentacji Białorusi jest tylko wypożyczony z FC Barcelony, ale marzy mu się gra w Arsenalu Londyn.

29-latek występował w koszulce Kanonierów zanim przeszedł do zespołu z Camp Nou. - Chcę dać z siebie wszystko grając dla Birmingham. Jeśli pojawiłaby się oferta powrotu do Arsenalu, skorzystałbym. Miło spędziłem czas w Birmingham, ale to nie jest jednak miejsce, które odpowiada mojemu stylowi - powiedział Hleb.

Man Utd nie pozyska gwiazdy Flamengo

Adryan najprawdopodobniej nie trafi do Manchesteru United - przynajmniej w najbliższym czasie. 16-latek podpisał bowiem nowy, długoterminowy kontrakt z Flamengo.

Teraz jego umowa wygasa w 2014 roku i kwota odstępnego wzrosła z dwóch do 20 milionów dolarów. - Mieliśmy kontakt ze wszystkich czołowych lig w Europie. Nie było to jednak nic oficjalnego - powiedział Reinaldo Pitta, zajmujący się sprawami Adryana.

Bale i Wilshere najlepsi w Anglii

Gareth Bale z Tottenhamu Hotspur został uznany najlepszym zawodnikiem Premier League bieżącego sezonu. Natomiast najlepszym młodym graczem ligi uznano Jacka Wilshere'a z Arsenalu Londyn.

Bale jest czwartym Walijczykiem, który otrzymał tę nagrodę. Wcześniej dostali ją: Ian Rush, Mark Hughes i Ryan Giggs.

Sidwell przedłużył kontrakt

Pomocnik Fulham Londyn Steve Sidwell zdecydował się przedłużyć swój kontrakt z klubem. Teraz umowa wygasa w czerwcu 2014 roku, a wcześniejsza była ważna tylko do końca bieżącego sezonu.

Wcześniej Sidwell grał w Aston Villi, ale tam nie dostawał zbyt wielu szans i dlatego zmienił otoczenie.