Hop - Bęc po 22. kolejce ekstraklasy

Korona Kielce wraca na właściwy tor. W ostatniej kolejce kielczanie wygrali z niepokonanym od dawna Śląskiem Wrocław. Znów "popis" dali sędziowie, a Jagiellonia zaaplikowana tylko dwie bramki KGHM Zagłębiu Lubin.

HOP

Korona Kielce: W klubie z Kielc ostatnio wiele się działo. Już zwalniano trenera, któremu jednak ostatecznie udało się zachować stanowisko. I złocisto-krwiści zaczęli grać tak, jak oczekują tego ich kibice. Kielczanie najpierw zremisowali u siebie z Wisłą Kraków, a teraz dokonali rzeczy, której od dawna nikomu się nie udało mianowicie pokonali drużynę Śląska Wrocław. Cztery punkty wywalczone z tymi dwoma zespołami to całkiem dobry rezultat. W tej chwili do trzeciego miejsca w tabeli podopieczni Marcina Sasala tracą... jeden punkt. - Jesteśmy jak dobry, solidny diesel - długo się rozpędzamy i rozgrzewamy. Miejmy nadzieję, że teraz teraz już weszliśmy na te prawidłowe tory i będzie już tylko z górki - mówi Andrzej Niedzielan.

Maor Melikson: Izraelczyk w potyczce z PGE GKS-em Bełchatów dał prawdziwy koncert gry. To pomocnik, którego od dawna w naszej lidze nie było. Wisła od dawna szukała też takiego piłkarza. Melikson co chwilę udowadnia, że to jeden z najlepszych piłkarzy, którzy biegają po naszych boiskach - o ile nie najlepszy. - Wisła już jest mistrzem Polski. Z tego co widzę to na pewno najsolidniejsza drużyna, najmocniejsza - stwierdza lider klasyfikacji strzelców ekstraklasy, Andrzej Niedzielan.

Arka Gdynia: Mecz Arki z Cracovią to nie było spotkanie o przysłowiowe sześć punktów - to było spotkanie o życie. I być może to życie w ekstraklasie wygrali zawodnicy Arki, którzy rozbili Cracovię. Co prawda jedna bramka została strzelona ręką, ale sędzia ją uznał, a gdynianie ostatecznie pokonali Pasy 3:0. Piłkarze Arki pod wodzą Czecha Frantiska Straki zaliczyli więc efektowne przełamanie.

BĘC

Poziom sędziowania: Za nami kolejna fatalna kolejka w wykonaniu naszych arbitrów. Po raz kolejny nie popisali się oni w ważnych momentach i być może mieli znaczący wpływ na wyniki meczów. Czy doczekamy się w końcu takiej kolejki w której arbitrzy nie popełnią ani jednego błędu? Nie uznają gola zdobytego ręka, właściwie ukarzą zawodników?

Skuteczność Jagiellonii Białystok: Trochę to dziwne, że w tym miejscu znajduje się Jagiellonia Białystok, która jest na drugim miejscu w tabeli i wygrała drugie spotkanie z rzędu. Jagiellończycy zwyciężyli w ostatniej kolejce w Lubinie z KGHM Zagłębiem 2:0, ale... powinni wygrać przynajmniej 5:0. - Sytuacji było po prostu multum. Powinniśmy w większych rozmiarach to wygrać, bo zespół klasowy tak powinien się zachować - mówił po tym pojedynku Marcin Burhardt. I rzeczywiście tak powinno być, bo grający w dziewiątkę Miedziowi kompletnie nie radzili sobie z atakami piłkarzy wicelidera ekstraklasy.

Widzew Łódź: Także i tym razem wydaje się, że to nie ta kategoria, ale... Widzew nie przegrał czwartego meczu z rzędu. Ba! Gdyby nie ten mecz ze Śląskiem Widzew miałby passę czterech meczów bez straconego gola. Defensywa za czasów Czesława Michniewicza zaczyna funkcjonować. Gorzej z ofensywą. I Widzew nie wygrywa, a z osłabionym Ruchem Chorzów powinien, a ze Śląskiem Wrocław łodzianie gola na wagę trzech punktów stracili w samej końcówce.

Komentarze (0)