Górnik przed batalią z wielką czwórką: Stać nas na to, by poprawić wynik z jesieni

W rundzie jesiennej Górnik w meczach z Jagiellonią, Wisłą Kraków, Lechem Poznań i Legią Warszawa zdobył sześć punktów. Zdobycz punktowa zabrzan po tych starciach mogła być o przynajmniej cztery oczka większa, ale beniaminek dwukrotnie dał sobie wydrzeć punkty w końcówce. Teraz Trójkolorowi jesienne straty chcą sobie odkuć z nawiązką.

Ledwie pięć dni po meczu z Lechią Gdańsk (0:0) Górnik zmierzy się w pojedynku wyjazdowym z Jagiellonią Białystok. Na Podlasie zabrzańska drużyna wyruszyła już w poniedziałek. Wcześniej zespół przeszedł dokładną analizę pojedynku z gdańszczanami. - Zbyt wielu błędów w tym meczu nie popełniliśmy. Oczywiście trener wskazał nam to, co powinniśmy w naszej grze poprawić i systematycznie to robimy. Jedyne czego nam obecnie brakuje, to skuteczności, bo akcje pod bramką rywala mamy, ale nie umiemy ich zamienić na gola - uważa Adam Banaś, kapitan Górnika.

W rundzie jesiennej zabrzanie ulegli Jadze przy Roosevelta 0:1 (0:0), tracąc bramkę w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry. Po rzucie rożnym głową piłkę do bramki Górnika wpakował Andrius Skerla. - Nie rozpamiętywaliśmy jesiennej porażki. Przegraliśmy mecz, ale zagraliśmy wtedy jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie. Niedosyt i sportowa złość były ogromne. Bardzo bym chciał, żeby teraz role się odwróciły - uśmiecha się stoper beniaminka ekstraklasy.

- Po słabszym starcie rundy wiosennej, w ostatnich dwóch meczach było widać, że Jagiellonia powoli nabiera wiatru w żagle. Dlatego też do tego meczu podchodzimy z wielką pokorą, ale też determinacją. Nie możemy się doczekać tej potyczki - przyznaje zawodnik drużyny z Roosevelta. Mecz z Jagą zapoczątkuje serię czterech spotkań Górnika z drużynami z czołówki. Po wizycie w Białymstoku zabrzanie zmierzą się jeszcze na wyjeździe z Wisłą Kraków i Lechem Poznań, by potem przy Roosevelta podjąć Legię Warszawa.

- Przygotowujemy się do czterech bardzo ciężkich meczów. Mamy świadomość jak ważne będą dla nas te pojedynki. Jesteśmy teraz w czołówce tabeli, ale mamy świadomość gdzie możemy być, gdyby losy tych spotkań potoczyły się dla nas pesymistycznie. Do dyspozycji mamy wszystko, co potrzebne do tego, żeby grać i zrobić niespodziankę. Inne zespoły pokazały w tym sezonie, że z Białegostoku, Krakowa czy Poznania można wywieźć punkty. Dlaczego teraz nie miałby tego zrobić Górnik? Prezentujemy dobrą piłkę i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zdobyć w tych meczach nie sześć jak jesienią, a więcej punktów - zapewnia gracz 14-krotnych mistrzów Polski.

Źródło artykułu: