Siedem spotkań na koncie Wojciecha Ł.?

Jak informuje Przegląd Sportowy, zawieszony przez Wisłę Kraków Wojciech Ł. ma na sumieniu nie tylko mecz Cracovia - Zagłębie Lubin. W grę może wchodzić ustawienie nawet siedmiu spotkań.

W tym artykule dowiesz się o:

Według wrocławskiej prokuratury, Wojciech Ł. dorzucił się do łapówki dla graczy Cracovii w maju 2006 roku. W tym meczu padł remis, co zapewniło jego zespołowi start w europejskich pucharach. Dotychczas obowiązywała taka wersja wydarzeń. Jak się jednak okazuje, Wojciech Ł. może być zamieszany również w ustawianie spotkań w sezonie 2003/2004, co do którego nie sformułowano jeszcze aktów oskarżenia. Chodzi o sezon, w którym Zagłębie wywalczyło awans do Ekstraklasy. Wojciech Ł. miał być jednym z wielu zawodników Zagłębia, którzy uczestniczyli w przestępczym procederze.

O sprawie zrobiło się głośno, kiedy na jaw wyszły informacje dotyczące sprzedawania spotkań przez zawodników Polaru Wrocław. Piłkarze godzili się na to, że prezes Jerzy F. dawał im do podpisania pokwitowanie na odbiór premii za wygrane spotkania, jednak na ich konto wpływała tylko część kwoty. Reszta stanowiła "zrzutkę" na łapówki. Piłkarze przyznali, że kwitowane sumy różniły się od tych, które wpływały na ich konto, ale nie wzbudziło to ich podejrzeń. - Wojciech Ł. kłamał wtedy w żywe oczy, a przecież w procesie Polaru zeznawał jako świadek i był zobowiązany do mówienia prawdy. Stwierdziłem wtedy, że niektórym nie uda się schować w dresie reprezentanta Polski, aby uniknąć odpowiedzialności karnej. Miałem na myśli właśnie Wojciecha Ł. - powiedział dla Przeglądu Sportowego Tadeusz Potoka, oskarżyciel w sprawie.

Źródło: Przegląd Sportowy

Źródło artykułu: