Mariusz Klimek definitywnie żegna się z Ruchem. Jak poinformowała gazeta.pl, firma Varexpol reprezentowana przez Klimka porozumiała się z Dariuszem Smagorowiczem, który wykupił 40 procent udziałów w klubie i aktualnie ma ich 90 procent. Co to oznacza dla Niebieskich? Przede wszystkim spokój w klubie (wcześniej dochodziły głosy o tarciach na linii Klimek - Smagorowicz, Paterman) i jednomyślność w budowie silnego zespołu.
Rozmowy na temat sprzedaży akcji toczyły się od kilku tygodni. Przed rokiem bliski przejęcia udziałów Varexpolu był Janusz Paterman, ale do finalizacji rozmów ostatecznie nie doszło.
Przypomnijmy, że Mariusz Klimek przyszedł do Ruchu w 2004 roku, gdy klub znajdował się na krawędzi bankructwa. Biznesmen uratował klub, który w 2004 i 2005 roku walczył w barażach o uniknięcie spadku do trzeciej ligi. W 2007 roku Klimek mógł świętować powrót Niebieskich po czterech latach do ekstraklasy.
W kolejnych sezonach strategia na prowadzenie Ruchu przez Klimka zaczęła się znacznie różnić od poglądów Smagorowicza i Patermana. Już latem ubiegłego roku głośno mówiło się o różnicy zdań wśród poszczególnych akcjonariuszy przy sprzedaży do Polonii Warszawa Artura Sobiecha i przede wszystkim Macieja Sadloka.
Jak informuje gazeta.pl, na szersze komentarze na temat transakcji kibice muszą poczekać kilka dni.