Premier League: Kolejne zwycięstwo Man Utd w drodze po tytuł

Manchester United wygrał z Evertonem 1:0 w meczu 34. kolejki Premier League. Zwycięstwo Czerwonym Diabłom nie przyszło jednak łatwo. Dopiero sześć minut przed końcem zdobyły zwycięską bramkę. Kapitalnie zagrał za to Liverpool. Ograł Birmingham City aż 5:0.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Sir Alex Ferguson nie dał szansy Tomaszowi Kuszczakowi. Znów między słupkami stanął Edwin Van der Sar. Trudno się dziwić, ponieważ to kluczowy moment sezonu, a Holender jest niezwykle doświadczony.

W ataku Szkot rzecz jasna postawił na Wayne'a Rooney'a oraz Javiera Hernandeza. Ta para rozumie się coraz lepiej. Jednak Everton nie przegrał przed tą serią spotkań od siedmiu meczów. Wygrał za to pięć razy. Na ławce rezerwowych zasiadł Jan Mucha, były bramkarz Legii Warszawa. The Toffees w Teatrze Marzeń nie zamierzali tanio sprzedać skóry. Wprawdzie pierwsi zaatakowali gospodarze, to już w ósmej minucie Leon Osman zatrudnił Van der Sara. Jego strzał był jednak słaby.

Z czasem coraz większą przewagę zaczęli osiągać wicemistrzowie Anglii. W 31. minucie bardzo dobrze w pole karne Evertonu do Hernandeza zagrał Rooney, a Meksykanin huknął bez zastanowienia na bramkę gości. Tim Howard jednak nie dał się zaskoczyć i efektownie wybił piłkę na rzut rożny.

Siedem minut przed przerwą Everton od utraty bramki uchronił Hernandez. Snajper MU został trafiony piłką przez Luisa Naniego. W przerwie David Moyes dokonał dwóch zmian. W drugiej połowie także Ferguson starał się zmienić coś w grze swojego zespołu. Wysłał na murawę: Patrice'a Evrę, Ryana Giggsa i Michaela Owena.

Trzech napastników miało rozmontować obronę gości. Tymczasem gospodarze mogli stracić bramkę po strzale Jacka Rodwella. Van der Sar koniuszkami palców wybił piłkę na rzut rożny.

Sześć minut przed końcem Manchester United zdobył bramkę. Antonio Valencia idealnie dośrodkował w pole karne, a Hernandez głową wpakował futbolówkę do siatki przeciwnika. Diabły wygrały 1:0 i dopisały kolejne trzy punkty do swojego dorobku. Dzięki temu są coraz bliżej zdobycia mistrzostwa Anglii.

Kapitalne spotkanie rozegrał Liverpool. Rozbił Birmingham City aż 5:0. Hattrickiem popisał się Maxi Rodriguez. Kenny Dalglish po raz kolejny pokazał działaczom, że należy mu się nowy kontrakt.

Wyniki 34. kolejki Premier League:

Manchester United - Everton 1:0 (0:0)
1:0 - Hernandez 84'

Aston Villa - Stoke City 1:1 (1:1)
0:1 - Jones 20'
1:1 - Bent 43'

Blackpool - Newcastle United 1:1 (1:1)
0:1 - Lovenkrands 17'
1:1 - Campbell 32'

Liverpool FC - Birmingham City 5:0 (2:0)
1:0 - Maxi Rodriguez 7'
2:0 - Kuyt 24'
3:0 - Maxi Rodriguez 66'
4:0 - Maxi Rodriguez 74'
5:0 - Joe Cole 86'

Sunderland - Wigan Athletic 4:2 (0:0)
0:1 - Diame 52'
1:1 - Gyan 55'
2:1 - Henderson 66'
3:1 - Sessegnon (k.) 73'
4:1 - Henderson 77'
4:2 - Di Santo 90'

Tottenham Hotspur - West Bromwich Albion 2:2 (1:1)
0:1 - Odemwingie 5'
1:1 - Pavlyuchenko 27'
2:1 - Defoe 67'
2:2 - Cox 81'

Wolverhampton Wanderers - Fulham Londyn 1:1 (1:0)
1:0 - Fletcher 22'
1:1 - Johnson 80'

Chelsea Londyn - West Ham United 3:0 (1:0)
1:0 - Lampard 44'
2:0 - Torres 84'
3:0 - Malouda 90+3'

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×