Galletti przed tygodniem spadli z ligi, ale zapowiedzieli, że nikomu za darmo punktów nie oddadzą i słowa dotrzymali. Z Romą walczyli o korzystny rezultat i to oni jak pierwsi objęli prowadzenie w tym spotkaniu. W 25. minucie na listę strzelców wpisał się Simone Bentivoglio, wykorzystując jedenastkę. Kilka minut później do wyrównania doprowadził co prawda Francesco Totti, ale jeszcze przed przerwą golkipera Giallorossi ugodził Erik Huseklepp i zrobiło się 2:1 dla gospodarzy.
Zaraz po zmianie stron prowadzący to spotkanie arbiter wyrzucił z boiska Daniele De Rossiego. Wydawało się, że w tej sytuacji Bari ma ułatwione zadanie, ale goście mimo gry w osłabieniu wyrównali stan rywalizacji. Z jedenastego metra do siatki trafił ponownie Totti. W 78. minucie za faul w obrębie szesnastki plac gry musiał opuścić Kamil Glik. Piłkę na wapnie ustawił kapitan Romy, ale tym razem chybił celu.
Rzymianie ambitnie dążyli do zdobycia zwycięskiej bramki i ich starania przyniosły owoce w doliczonym czasie gry. Trzy oczka zapewnił im Aleandro Rosi. Na tym emocje w Bari się nie skończyły. Sędzia był zmuszony pokazać jeszcze jedną czerwoną kartkę. Zobaczył ją Simone Perrotta.
AS Bari - AS Roma 2:3 (2:1)
1:0 - Bentivoglio (k.) 25'
1:1 - Totti 30'
2:1 - Huseklepp 42'
2:2 - Totti (k.) 57'
2:3 - Rosi 90'
Czerwone kartki: Glik /78/ (Bari) oraz De Rossi /48/, Perrotta /90/ (Bari).