Skarga Realu do UEFA odrzucona!
Real zaapelował, by na 2 mecze zawiesić Dani Alvesa, Sergio Busquetsa oraz Pedro za niesportowe zachowanie. Sugerowano, że wyżej wymienieni symulowali, by wymusić kartki dla madrytczyków, co było częścią taktyki Pepa Guardioli. O karę jednego meczu Real starał się dla Jose Pinto, Seydou Keity oraz Victora Valdesa za ich udział w kłótni podczas spotkania na Bernabeu.
Królewscy liczyli, że federacja nie dopuści do ostatnich Gran Derbi czołowych piłkarzy Dumy Katalonii. UEFA podjęła jednak decyzję o odrzuceniu wszystkich wniosków o ukaranie, nie podzielając argumentów Realu. Oznacza to, że Guardiola będzie mógł zarówno na Camp Nou, jak i w ewentualnym finale na Wembley wystawić najsilniejszy skład.
Konferencja prasowa bez Mourinho
Jose Mourinho tym razem nie "wygra" konferencji prasowej. O 19.30 przed potyczką z Barcą Real reprezentować będą drugi szkoleniowiec, Aitor Karanka oraz napastnik Karim Benzema. Portugalski trener samo spotkanie obejrzy w specjalnej loży.
Sahin coraz bliżej Realu
Marca poinformowała, że Nuri Sahin uzgodnił już warunki kontraktu z wicemistrzem Hiszpanii, którzy mają zapłacić za niego 10 mln euro. W Madrycie 22-latek ma być partnerem Xabi Alonso w środku pomocy. Hiszpanie przypominają, że niedawne nabytki z Bundesligi - Mesut Oezil i Sami Khedira - spełniają pokładane w nich oczekiwania.
Barcelona obserwuje piłkarzy lidera Super Lig
Dwaj gracze Fenerbahce znaleźli się na celowniku Blaugrany. Klub ze Stambułu znakomicie radzi sobie w tym sezonie w rozgrywkach ligowych. Nie uszło to uwadze FCB, która wysłała skauta Luisa Gonzaleza na mecz z Buyuksehir. Obserwowani byli podobno defensorzy Andre Santos i Gokhan Gonul.
Pierwszy z nich, występujący na prawej obronie, to 28-letni reprezentant Brazylii, który 2 lata temu kosztował Żółte Kanarki 9 mln euro. Z kolei Gonul, który biega po lewej flance, ma 26 lat, a na koncie 24 występy w reprezentacji Turcji.
Hitzfeld krytykuje Mourinho
Do grona zniesmaczonych zachowaniami "The Special One" dołączył trener, który z Borussią i Bayernem, sięgnął po Puchar Europy. - Na szczęście destrukcyjne zagrania Mourinho, takie jak przeszkadzanie rywalom i prowokacje, nie poskutkowały. Taki styl gry dla takiego klubu jak Real Madryt na pewno jest zawstydzający - skomentował selekcjoner Szwajcarii.
- Wizerunek legendarnego klubu został zniszczony, a Mourinho, wiedząc, że znajdzie się w ogniu krytyki po porażce, przeszedł do ofensywy. Jednak łącząc podejrzenia o Barcelonie z UNICEF-em, przekroczył granicę - mówił wzburzony Niemiec. - Spotkałem Mourinho na kongresie UEFA i był taki jak teraz: arogancki, niekulturalny, wywyższający się ponad innych i ciągle żuł gumę. Barcelona powinna ukarać go na murawie - zakończył Ottmar Hitzfeld.
Hiddink: Mourinho poszedł za daleko
Podobnego zdania co Hitzfeld jest Guus Hiddink. - Wszystkimi krytycznymi uwagami chciał odwrócić uwagę od sposobu, w jaki grał jego zespół. Jestem w tę sprawę zaangażowany, ponieważ Jose porównał sytuację do porażki Chelsea z 2009 roku w półfinale na Stamford Bridge pod moją wodzą. I faktycznie, również przegraliśmy, ale nikt nie wysuwał żadnych podejrzeń i nie mówił o spisku - zżyma się trener Turków.
- W ogóle nie zgadzam się z tym, co powiedział Mourinho. My zostaliśmy okradzeni z finału, ale tylko i wyłącznie przez błąd sędziego. Myśl o spisku nawet nie przyszła nam do głowy. Myślę, że gdy Mourinho obejrzy powtórki tych sytuacji, przeprosi. Jeśli tego nie zrobi, stanie się oczywiste, że chce on kreować prawdę po swojemu - zakończył Hiddink.
Mocne słowa Cruyffa
O "Mou" negatywnie na łamach holenderskiego De Telegraaf wypowiedział się również Johan Cruyff, legenda FC Barcelony. - Nie można winić Mourinho, choć ten już stał się pośmiewiskiem i utracił wiarygodność, za to wszystko co się dzieję, biorąc pod uwagę, że wiadomo jaki on jest. Real to zbyt duży klub, by akceptować jego zachowania i powstaje pytanie, dlaczego prezydent go zatrudnił. Powinien był to przewidzieć - Cruyff zwrócił się do Florentino Pereza.
- To naprawdę wstyd, że Pep Guardiola był zmuszony komentować zachowanie swojego kolegi. Nie powinien tego robić, ale tak naprawdę został do tego zmuszony. Rozumiem jego decyzję o odniesieniu się do pojawiających się insynuacji na temat dopingu piłkarzy Barcy i domniemanego wpływu sędziów na wyniki- podsumował 64-latek.
Koniec sezonu dla Caceresa i Rakiticia
Obaj piłkarze FC Sevilli w tym sezonie już nie zagrają. W spotkaniu z Almerią Martin Caceres doznał uszkodzenia lewej nerki i trafił do szpitala po brutalnym wejściu Michaela Jakobsena, za które Duńczyk zobaczył czerwoną kartkę. Ivan Rakitić zszedł natomiast z murawy już po półgodzinie gry z kontuzją stopy. Warto dodać, że odpoczynek od futbolu czeka również Tiago Mendesa z Atletico. Portugalski pomocnik być może będzie jednak zdolny do gry przez 37. kolejką.
Pocchetino na dłużej w Espanyolu
Do 2014 roku kontrakt z barcelońskim klubem przedłużył Mauricio Pocchetino. Dla 39-letniego Argentyńczyka praca w Espanyolu jest pierwszą w trenerskiej karierze. Klub z Estadi Cornella-El Prat nieźle radzi sobie pod jego wodzą - przed rokiem zajął 11. miejsce w tabeli, obecnie jest o 3 lokaty wyżej.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)