Bundesliga: Kluczowa rola Peszki i Matuszczyka w meczach Koeln o "życie"?

Szybciej niż przewidywano do zdrowia powrócił Sławomir Peszko, którzy od niedzieli przygotowuje się wraz z zespołem do dwóch ostatnich kolejek Bundesligi. W podstawowej "11" w decydujących o utrzymaniu meczach może znaleźć się również Adam Matuszczyk.

W minionej kolejce Koziołki przerwały fatalną passę i sensacyjnie pokonały 2:0 Bayer. - Nie zagraliśmy dobrze. Mieliśmy mnóstwo szczęścia i Novakovicia - ocenił Lukas Podolski. Gdy na tablicy wyników widniał jeszcze remis, Aptekarze zmarnowali co najmniej 5 wyśmienitych szans na objęcie prowadzenia.

Kolończykom do zapewnienia sobie utrzymania wystarczą 2 "oczka", jednak na Commerzbank-Arena we Frankfurcie nie będzie łatwo nawet o remis - Eintracht zsunął się ostatnio do strefy spadkowej i musi zwyciężyć. Na koniec na RheinEnergieStadion przyjedzie zawsze groźne Schalke z Raulem w składzie. - Potrzebujemy minimum punktu. Wierzę, że dokonamy tego - przekonuje Volker Finke.

Sławomir Peszko kontuzji doznał podczas meczu ze Stuttgartem 16 kwietnia. - Lekarze ocenili, że będę pauzował trzy tygodnie. Może zdążę wystąpić w ostatniej kolejce Bundesligi - mówił wówczas polski skrzydłowy. Jednak już w minioną niedzielę "Peszkin" powrócił do treningów. - Jestem gotowy, przeciwko Eintrachtowi będę mógł zagrać - powiedział.

Pod nieobecność "Peszkina", który na dniach podpisze w Koeln nowy kontrakt, zastępowali go Sebastian Freis (w Wolfsburgu) oraz Adil Chihi (z Leverkusen). Obaj spisali się słabo i nie ma wątpliwości, że trener Volker Finke przywróci do składu Polaka, który zanim doznał urazu był jednym z najjaśniejszych punktów drużyny.

Czy do "11" wróci również Adam Matuszczyk? W ostatnich 10 spotkaniach środkowy pomocnik tylko raz zagrał od 1. minuty. Do końca sezonu niezdolny do gry jest jednak jego konkurent, Martin Lanig, wobec czego 22-latek rywalizuje o miejsce jedynie z doświadczonym, ale kontuzjogennym Armando Petitem oraz swoim rówieśnikiem Kevinem Pezzonim. Obaj nie zbierają w tym sezonie lepszych recenzji od Matuszczyka.

Atmosfera wokół drużyny, liczne zawirowanie, zmiany trenerów, a także protesty i groźby kibiców nie podobają się ikonie Koeln, Podolskiemu. - W ostatnich tygodniach i miesiącach wiele się wydarzyło. Wszystko podlega ciągłym rotacjom, co nie jest korzystne dla piłkarzy. Jeśli utrzymamy się w Bundeslidze, będą musiały zostać podjęte pewne kroki, a sezon dokładnie przeanalizowany. Potrzebujemy gruntownych zmian, bo w przeciwnym razie zawsze będziemy grać tylko o utrzymanie - uważa "Poldi".

Źródło artykułu: