Jak na razie skończyło się na słowach. Ruch Radzionków pojedzie na mecz z KSZO. - Raczej nie do mnie powinny być kierowane takie pytania. Mamy swojego kapitana i on decyduje o takich sprawach. Jednak nie mamy w planach oddać tego meczu i wyjdziemy na boisko - uspokaja bramkarz Ruchu Radzionków, Łukasz Skorupski.
W ostatniej kolejce Cidry sprawiły poświąteczny prezent swoim kibicom. Podopieczni Artura Skowronka wygrali bowiem na swoim obiekcie z ŁKS-em Łódź 1:0, po bramce byłego ełkaesiaka, Adriana Świątka. - Wolimy mierzyć się z lepszymi drużynami, bo wtedy gra nam się lepiej. A wydaje mi się, że w meczu z ŁKS-em zagraliśmy dobrze, zdobyliśmy trzy punkty i w końcu wygraliśmy na wiosnę u siebie. Jesteśmy z tego zadowoleni - stwierdził wypożyczony z Górnika Zabrze zawodnik.
Teraz piłkarze z Radzionkowa jadą do Ostrowca na mecz z walczącym o życie KSZO. - Jedziemy tam po trzy punkty, mimo że jest to wyjazd. Wierzę, że wygramy kolejny mecz. Wiadomo, że każde spotkanie jest ciężkie, ale zawsze walczymy o pełną pulę. Mam nadzieję, że po tym pojedynku dopiszemy sobie kolejne zwycięstwo do naszej ogólnej zdobyczy. Zobaczymy, jak potoczy się mecz, ale mam nadzieję, że uda się wygrać - mówi o najbliższym spotkaniu golkiper.
Czasami z przebiegu mecz dobry jest remis, szczególnie w przypadku Ruchu, który nie walczy już praktycznie o nic. Jednak... - Stawiamy sobie wyższy cel, niż remis i chcemy wygrać - zakończył Łukasz Skorupski.