Lech zaskarży decyzję Wojewody

Na łamach oficjalnej strony kluby Jacek Masiota, prawnik Lecha Poznań, zapowiedział, że decyzja Wojewody o zamknięciu stadionu zostanie zaskarżona. Działania władz nie rozumie także Andrzej Kadziński, prezes Kolejorza.

- Od jesieni odbieramy obiekt przed każdym meczem, a nie jednorazowo przed rundą jesienną, tak było też w tym tygodniu. Wczoraj po oględzinach policji komendant miejski wydał pozytywną opinię w zakresie spełnienia warunków bezpieczeństwa w trakcie imprezy masowej, która odbędzie się na Stadionie Miejskim w Poznaniu. Pozytywną opinię wydał również Prezydent Miasta. Nie rozumiem, dlaczego Wojewoda podjął tak drastyczną decyzję w stosunku do kibiców oglądających w spokoju mecze na Bułgarskiej - skomentował decyzję Wojewody, prezes Andrzej Kadziński na łamach oficjalnej strony klubu.

- Od września 2010 roku Komendant Wojewódzki Policji wydał pięć negatywnych opinii na temat organizowania imprez masowych na Stadionie Miejskim w Poznaniu. Były one jednak związane z rozbudową tego obiektu. Nie miały nic wspólnego z zachowaniem się kibiców i dotyczyły tylko i wyłącznie infrastruktury. Gdyby wojewoda wielkopolski dopisał, że te opinie mówiły o infrastrukturze mógłbym się z tym zgodzić. A tak ten zapis tylko wprowadza w błąd wszystkie osoby - dodał Prezes KKS Lech Poznań.

- Zacznę od tego, że pan Wojewoda wydał rygor natychmiastowej wykonywalności. Przypomnę, że na stadionie Lecha od dziesięciu lat nie było żadnych zamieszek. Innymi słowy jest to stadion bezpieczny. Pan Wojewoda uznał, że negatywne opinie policji na temat infrastruktury, które związane były z budową dotyczą kwestii kibicowskich. Jest w błędzie. To pierwszy błąd jeśli chodzi o tę decyzję. Drugi błąd jest taki, że pan Wojewoda twierdzi, że na stadionie zagrożone jest życie i zdrowie. Od dziesięciu lat takiego przypadku nie odnotowano. Po trzecie. Jeżeli stwierdza się, że policja zmienia zdanie w ciągu jednego dnia to mam proste pytanie. Co zmieniło się w ciągu doby?. Innymi słowy decyzja pana Wojewody nie ma jakichkolwiek podstaw prawnych i klub na pewno ją zaskarży - stwierdził prawnik Lecha Poznań, mecenas Jacek Masiota.

Źródło artykułu: