Niesatysfakcjonujący remis KS Gniezno

 / Znicz
/ Znicz

W spotkaniu 20. kolejki I ligi PLF zespół Klubu Sportowego Gniezno podejmował w minioną sobotę drużynę Marexu Chorzów. Obie ekipy sąsiadowały w ligowej tabeli co wróżyło wyrównany poziom rywalizacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Tymczasem mecz rewanżowy rozpoczął się fatalnie dla gnieźnian. Mimo, że goście przyjechali do Gniezna zaledwie w siedmioosobowym składzie już w 4. minucie Tomasz Rabczak zdobył gola dającego ślązakom prowadzenie. Marex egzekwował rzut wolny tuż sprzed linii pola karnego, a Rabczak strzelił na tyle silnie, że Michał Wasielewski nie zdołał złapać futbolówki. Kilkanaście sekund później Tomasz Rabczak otrzymując dalekie podanie z głębi boiska wyprzedził gnieźnieńskich obrońców i w sytuacji "sam na sam" podwyższył na 2:0. Biało-czerwoni mobilizowani przez trenera Pawła Hoefta, który nabawił się kontuzji nogi podczas jednego z treningów i tym razem nie wystąpił w roli zawodnika szybko starali się odrobić stratę. W 6. minucie kontaktowego gola zdobył Dominik Solecki, który pomknął lewym skrzydłem i w pełnym biegu uderzył silnie z około ośmiu metrów. Minutę później wyrównał Michał Tym, który pokonał Janusza Potempę strzelając z bardzo ostrego kąta z lewej strony boiska. Siedem minut później Michał Tym był współautorem gola dającego gospodarzom prowadzenie. Wyłuskując piłkę rywalom w okolicach linii środkowej boiska ruszył do błyskawicznego kontrataku. Tuż przed interweniującym bramkarzem podał na lewe skrzydło do Jacka Sandera, który dopełnił formalności pakując piłkę do pustej bramki. W tej sytuacji pierwsza połowa spotkania zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 3:2. Wydawało się, że w drugiej części meczu gnieźnianie jeszcze powiększą przewagę. Tymczasem to goście ponownie objęli prowadzenie. Najpierw w 24. minucie ładnym strzałem z półobrotu w okienko gnieźnieńskiej bramki popisał się Marcin Brysz, a trzy minuty później na 3:4 podwyższył Rafał Górny. Zawodnicy KS Gniezno natychmiast ruszyli do odrabiania strat, ale przyniosło to efekt dopiero w 37. minucie. Na indywidualną akcję zdecydował się Mariusz Sawicki. Gnieźnianin minął zwodem dwóch rywali i pokonał silnym strzałem Janusza Potempę. Trener Hoeft nie był jednak najwyraźniej usatysfakcjonowany remisem. W końcówce zdecydował się na manewr taktyczny z wycofaniem bramkarza, ale mimo zamknięcia rywali w ich strefie obronnej gospodarze nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i mecz zakończył się remisem 4:4, który z pewnością nie satysfakcjonuje nie tylko trenera naszej drużyny.

KS Gniezno - Marex Chorzów 4:4

Bramki:

KS Gniezno: Solecki (6'), Tym (7'), Sander (14'), Sawicki (37')

Marex: Rabczak (4', 4'), Brysz (24'), Górny (27')

Źródło artykułu: