Łowcy marzeń - zapowiedź meczu Polonia Warszawa - Jagiellonia Białystok

Kilkanaście dni temu wydawało się, że walka o mistrzostwo Polski nabiera rumieńców. Jagiellonia pokonała na własnym boisku Górnika Zabrze i po porażce Wisły w Gdańsku przewaga Białej Gwiazdy nad drużyną Michała Probierza zmalała do trzech oczek. Szansę na doścignięcie lidera białostoczanie zaprzepaścili tydzień później sensacyjnie przegrywając w Bytomiu, a w minionej kolejce lepszy od zespołu z Podlasia okazał się łódzki Widzew, co w świetle efektownej wygranej Wisły w Gdańsku sprawiło, że w przypadku wpadki w stolicy żółto-czerwoni szanse na dobicie do pierwszej lokaty stracą definitywnie.

Kiepską passę drużyna Probierza poprzedziła serią trzech kolejnych zwycięstw, jeszcze lepszą karmę przed okresem posuchy miała jednak Polonia. Podopieczni Jacka Zielińskiego wygrali cztery mecz z rzędu, Sebastian Przyrowski bramki nie puścił przez sześć godzin, a kibice i dziennikarze związani ze stołecznym klubem zaczęli liczyć dystans, jaki dzieli Czarne Koszule od miejsca gwarantującego grę w europejskich pucharach - Polonistów najpierw na ziemię sprowadził jednak autobus Oresta Lenczyka, a tydzień później w glebę wbiła ich dogorywająca Cracovia.

Czy we wtorek Artur Sobiech pomoże Czarnym Koszulom w przełamaniu złej passy?

Postawa warszawiaków i białostoczan jest w tej chwili zagadką, obie drużyny grają niepewnie i chimerycznie. Jagiellonia dwa ostatnie mecze okupiła stratą trzech bramek w pierwszej części gry, Polonia w Krakowie mogła strzelić kilka bramek więcej, ale też parę dodatkowych goli stracić. Kilku piłkarzy z Konwiktorskiej jest ewidentnie pod formą, czego Zieliński w rozmowach z mediami nie kryje. - Brakuje im jeszcze trochę do optymalnej dyspozycji, ale ta liga toczy się w tym momencie tak szybko, że my musimy bardziej myśleć nad ustawieniem taktycznym, niż nad doprowadzaniem piłkarzy do formy fizycznej - tłumaczył przed meczem z Cracovią szkoleniowiec Czarnych Koszul.

Swoje problemy ma też Probierz, jego zespół wciąż nie dorósł bowiem do wygrywania trudnych spotkań. - Rzeczywiście nie potrafimy w tym sezonie, pierwsi tracąc bramki, tego meczu odwrócić. Jest zbyt dużo chłopaków młodych, którzy nie wytrzymują tego obciążenia, nie grają w piłkę - wyjaśnia przyczyny dwóch ostatnich ligowych porażek. Białostoczanie stracili pewność siebie, zagubił się chyba też sam szkoleniowiec, który ma ogromne problemy z zestawieniem formacji defensywnej. Przy Konwiktorskiej stworzyć powinni ją Alexis Norambuena, Thiago Cionek, Andrius Skerla i Luka Pejović.

Jagiellonia Białystok wciąż jest wiceliderem ekstraklasy

Probierz w meczu z Polonią nie będzie mógł skorzystać jedynie z usług kontuzjowanego od początku rundy Bartłomieja Grzelaka, względny komfort ma także Zieliński, w jego zespole zabraknie tylko Łukasza Trałki. Fatalna postawa obrońców w starciu z Cracovią z pewnością zaowocuje roszadami w linii defensywnej, miejsce w składzie mogą stracić Tomasz Jodłowiec i Radek Mynar, w środku pola na pewno zagra za to Andreu Mayoral, którego w pierwszej połowie meczu z Cracovią wyraźnie Czarnym Koszulom zabrakło. W kadrze meczowej ponownie nie zmieścił się za to Janusz Gancarczyk.

Jesienią w Białymstoku minimalnie zwyciężyli gospodarze, a trzy punkty ekipie Probierza zapewnił niezawodny Tomasz Frankowski. Najskuteczniejszy ligowy snajper w poprzedniej kolejce wyregulował celownik i przy Konwiktorskiej z pewnością spróbuje powtórzyć jesienny wyczyn, coby wspomóc zespół w walce o wicemistrzostwo Polski. Trener Zieliński zapowiada wprawdzie, że na "Franka" uwagę zwróci szczególną, marna dyspozycja jego defensorów owocuje jednak w tej kwestii sporą dozą wątpliwości. A Poloniści potrzebują wygranej, by wciąż móc snuć marzenia o grze w europejskich pucharach.

Polonia Warszawa - Jagiellonia Białystok / wt. 10.04.2011 godz. 18:30

Przewidywane składy:

Polonia: Przyrowski - Brzyski, Kokoszka, Sadlok, Mynar - Piątek, Bruno, Andreu, Mierzejewski, Smolarek - Sobiech.

Jagiellonia: Sandomierski - Norambuena, Skerla, Cionek, Pejović - Kupisz, Hermes, R. Grzyb, Lato - Frankowski, Seratlić.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).