Lech ucina spekulajce - Rudnevs nie na sprzedaż

Po ostatnich słabszych występach Lecha Poznań pojawiły się spekulacje na temat możliwego transferu Artjomsa Rudnevsa do jednego z zachodnich klubów. Poznański klub uciął jednak te spekulacje.

- Nie mamy zamiaru po tym sezonie sprzedawać Artjomsa Rudnevsa - powiedział dla Przeglądu Sportowego dyrektor Lecha Marek Pogorzelczyk. Deklaracja ta będzie ważna niezależnie od tego, czy Lechowi uda się awansować do europejskich pucharów. Gdyby zresztą nie udało się awansować do pucharów, to można spodziewać się transferu jednego z kluczowych zawodników, ale nie rewolucji w składzie. Kandydatem do sprzedania w letnim okresie transferowym jest Semir Stilić. Póki co nie ma jednak chętnych do nabycia Bośniaka.

W przypadku Rudnevsa można spodziewać się tej samej drogi, którą obrano w przypadku Roberta Lewandowskiego. Łotysz ma dostać zielone światło na transfer dopiero po dwóch latach gry w Kolejorzu. Władze Lecha nie ukrywają, że chciałyby zarobić na transferze Łotysza około 5 milionów euro. Tego stanowiska nie zmienią nawet bajeczne oferty po tym sezonie. Podobnie było w przypadku Lewandowskiego, za którego Szachtar Donieck po roku oferował 7 milionów euro.

Czy Artjoms Rudnevs pobije rekord transferowy Roberta Lewandowskiego? Tego nie wiadomo. Póki co ma możliwość pobicia rekordu Lewandowskiego pod kątem bramek strzelonych we wszystkich rozgrywkach w jednym sezonie. Rekord Lewandowskiego to 21 bramek. Rudnevs ma ich 19, ale poprawienie tego wyniku będzie ciężkie ze względu na uraz Łotysza.

Źródło: Przegląd Sportowy

Komentarze (0)