- Nie podpisałem jeszcze umowy, ale podaliśmy sobie ręce z właścicielem klubu, umawiając się na szczegóły nowego kontraktu - powiedział szkoleniowiec w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
- Nie spodziewam się głośnych strzałów, na pewno nie będziemy płacić wysokich kwot za piłkarzy. Kilku nowych ludzi będzie na pewno, ale raczej młodzi zdolni na dorobku, którzy potraktują grę u nas jako wyzwanie i sposób na promocję - dodaje Michniewicz.
Źródło: Gazeta Wyborcza