Najlepsze i najgorsze zagrania 28. kolejki ekstraklasy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Tomasz Frankowski został wybrany przez portal SportoweFakty.pl najlepszym piłkarzem 28. kolejki ekstraklasy. Tymczasem najładniejszą bramkę zdobył Rok Elsner. Zobacz kto wygrał pozostałe kategorie z cyklu "Najlepsze i najgorsze zagrania".

Piłkarz kolejki: Tomasz Frankowski (Jagiellonia Białystok). Dwie bramki, asysta i świetna, dojrzała gra snajpera Jagiellonii, który po tej kolejce powoli może przymierzać koronę króla strzelców.

Gol kolejki: Rok Elsner (Śląsk Wrocław). Jednak nie Frankowski strzelił najładniejszą bramkę, lecz Rok Elsner ze Śląska. Piłkarz ze Słowenii kapitalnie uderzył z dystansu. Adam Stachowiak nie miał żadnych szans na obronę bomby gracza wrocławian.

Przerwana passa kolejki: Śląsk Wrocław. Porażka z Górnikiem Zabrzem była pierwszą wyjazdową Śląska pod wodzą Lenczyka. Po raz ostatni WKS uległ rywalowi na wyjeździe 24 września poprzedniego roku.

Patelnia kolejki: Grzegorz Fonfara (GKS Bełchatów). Obrońca GKS-u pokazał napastnikom jak należy wykańczać akcję przed bramką. W celu zademonstrowania strzeleckich umiejętności wykorzystał jednak bramkę swojej drużyny.

Rehabilitacja kolejki: Fernando Dinis (Zagłębie Lubin). Przed tygodniem Portugalczyk wyłożeniem piłki Sernasowi pozbawił swoją drużynę remisu. W Bełchatowie po indywidualnej akcji wywalczył rzut karny, który dał Zagłębiu prowadzenie. Jak się okazało, był to decydujący fragment spotkania. Gol Fonfary był przecież jedynie podwyższeniem prowadzenia.

Kryminał kolejki: Vule Trivunović (Cracovia). Kilkadziesiąt sekund po zyskaniu przez Cracovię prowadzenia popełnił fatalny błąd, który zakończył się wyrównaniem przez Widzew. Bośniak w prostej sytuacji kopnął piłkę wprost w Krzysztofa Ostrowskiego. Ten przejął futbolówkę i wystawił ją Piotrowi Grzelczakowi, który z bliska pokonał Wojciecha Kaczmarka.

Akcja kolejki: Widzew Łódź. Mamy na myśli gola numer dwa dla Widzewa. Zaczęło się od znakomitego podania Ostrowskiego, następnie wyśmienicie w pole karne dośrodkował Dudu, a na koniec wolejem uderzył Grzelczak. To była bardzo ładna i składna akcja.

Cytat kolejki: Michał Probierz (Jagiellonia Białystok). Po meczu z Koroną powiedział: "Suma szczęścia musi wynieść zero, a póki co u nas jest jeszcze minus osiem."

Gorąca głowa kolejki: Mateusz Klich (Cracovia). Pomocnik Pasów w niezwykle ważnym meczu z Widzewem Łódź w bezmyślny sposób osłabił swój zespół, zbierając dwie żółte kartki za wślizgi w nogi rywali.

"Cicha" kolejki. Tak cicho w Chorzowie dawno nie było. Wiadomo - był protest. Kibice odezwali się w 80. minucie. To trochę napędziło Niebieskich. Trochę... bo przegrali 0:3.

Tajemnica kolejki: Waldemar Fornalik (Ruch Chorzów). - Mam nadzieję, że zespół przegrał ten mecz sportowo - powiedział na konferencji trener Ruchu. Co miał na myśli? Tego nie chciał zdradzić mimo wielu prób. Później wydał specjalne oświadczenie, w którym stwierdził, że jego słowa źle zostały zinterpretowane...

"Smutek" kolejki: Tomasz Brzyski (Polonia Warszawa). Strzelił gola Ruchowi, czyli swojemu byłemu klubowi. Jednak po trafieniu "Brzytwa" nie cieszył się. - Darzę dużym szacunkiem ten klub, dlatego tak zareagowałem - przyznał piłkarz.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)