Oba zespoły wciąż mają szansę na wywalczenie miejsca, które uprawnia do gry w eliminacjach Ligi Europejskiej. W lepszej sytuacji obecnie znajdują się podopieczni Tomasza Kafarskiego, którzy w środę będą bronić 3. pozycji w tabeli. Łodzianie plasują się cztery miejsca niżej i tracą do gdańszczan trzy punkty. - To sprawia, że nadchodzące spotkanie jest ważne zarówno dla nas, jak i dla Lechii. Po dłuższym okresie w tym sezonie, kiedy byliśmy poza pierwszą dziesiątką, zaczynamy powoli piąć się w górę tabeli - stwierdził trener Widzewa, Czesław Michniewicz.
Łodzianie w rundzie wiosennej nie przegrali na własnym stadionie ani jednego spotkania. Nie oznacza to jednak, iż w środę czeka ich łatwe starcie. Na al. Piłsudskiego przyjeżdża bowiem zespół, który w ostatnich dwóch wyjazdowych spotkaniach strzelił w ostatnim kwadransie aż 4 bramki. Dwa gole w Gdyni dały gdańszczanom remis, a pozostałe dwa zwycięstwo w Kielcach. Lechiści w obu tych meczach zaczynali odrabianie strat od stanu 0:2.
Szkoleniowiec łodzian po raz kolejny w tym sezonie zmuszony jest do ustawienia nowej linii defensywy. To efekt 4. żółtej kartki Jarosława Bieniuka w meczu z Cracovią. Miejsce "Palmera" zajmie prawdopodobnie niedawny debiutant w barwach Widzewa - Sebastian Zalepa. Do osiemnastki meczowej powrócił Ben Radhia, który pomyślnie przeszedł rehabilitację. Oprócz Bieniuka kibice nie ujrzą w środę na boisku Jurijsa Żigajevsa oraz Ugochukwu Ukaha, którzy doznali kontuzji w meczu rezerw. Wśród zawodników gości zabraknie jedynie Deleu, który pauzuje za kartki. W jego miejsce trener Kafarski delegował do kadry meczowej Aleksandra Sazankova.
W rundzie jesiennej piłkarze gdańskiej Lechii pokonali Widzew 3:1. Bramki dla drużyny trenera Kafarskiego zdobyli wówczas Ivans Lukjanovs, Paweł Buzała oraz Piotr Wiśniewski. Łodzianie byli w stanie odpowiedzieć tylko jednym golem autorstwa Piotra Kuklisa. Jest to jak dotąd jedyne zwycięstwo lechistów w dotychczasowej historii spotkań z Widzewem w ekstraklasie. W dziewięciu rozegranych meczach aż pięć zakończyło się remisem, a trzy pozostałe starcia padły łupem czerwono-biało-czerwonych.
Przed piłkarzami obu zespołów przedostatnia prosta do osiągnięcia celu, jakim jest wywalczenie udziału w eliminacjach do Ligi Europejskiej. Dla podopiecznych trenera Michniewicza jest to ostatnie spotkanie przed własną publicznością. To na pewno zwiększy motywację widzewiaków, którzy wciąż mają w pamięci porażkę z ubiegłego roku. Z drugiej strony zawodnicy Lechii czują na plecach oddech rywali, co również nie pozwala im podchodzić do tego spotkania rozprężonym. Wynik w tym meczu jest sprawą otwartą, a odpowiedź na pytanie, kto uchyli wrota do europejskich pucharów, poznamy po końcowym gwizdku sędziego.
Widzew Łódź - Lechia Gdańsk / śr 25.05.2011 godz. 19:00
Przewidywane składy:
Widzew Łódź: Kaniecki - Budka, Szymanek, Zalepa, Dudu - Oziębała, Panka, Broź, Ostrowski - Grzelczak, Sernas.
Lechia Gdańsk: Kapsa - Andriuskevicius, Kożans, Vućko, Bąk - Bajić, Nowak, Surma, Poźniak - Zejglic, Lukjanovs.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Wyślij SMS o treści SF LECHIA na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Wyślij SMS o treści SF LECHIA na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT