Najlepsze i najgorsze zagrania 29. kolejki ekstraklasy

Mateusz Klich został wybrany przez portal SportoweFakty.pl najlepszym piłkarzem 29. kolejki ekstraklasy. Po raz drugi z rzędu najładniejszą bramkę zdobył Rok Elsner. Zobacz kto wygrał pozostałe kategorie z cyklu "Najlepsze i najgorsze zagrania ekstraklasy".

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarz kolejki: Mateusz Klich (Cracovia): Genialne zawody rozegrał powołany do reprezentacji Polski piłkarz Pasów. Strzelił bramkę, dołożył dwie asysty, a jego drużyna pokonała Jagiellonię Białystok 3:0. Był prawdziwym liderem na boisku.

Bramka kolejki: Rok Elsner (Śląsk Wrocław): Słoweniec po raz drugi z rzędu był bezkonkurencyjny w kategorii na bramkę kolejki. Tym razem kapitalnie uderzył z przewrotki w pojedynku z Ruchem Chorzów.

Wolej kolejki: Michał Kucharczyk (Legia Warszawa): Na uznanie zasługuje również gol Kucharczyka. Zawodnik Legii popisał się pięknym wolejem po dośrodkowaniu z boku boiska.

Skuteczność kolejki: Legia Warszawa. Legia nie strzeliła do 29. kolejki zbyt wielu goli. Jednak w Gdyni aż pięciokrotnie pokonała bramkarza rywali, znacznie poprawiając średnią zdobywanych goli.

Decyzja kolejki: Robert Małek. Piłkarze Zagłębia mieli ogromne pretensje do sędziego meczu. Ich zdaniem popełnił błąd przy pierwszej bramce, gdyż zastosował przywilej korzyści po faulu na Plizdze. Zawodnik Miedziowych sekundę później stracił piłkę, a Wisła strzeliła bramkę.

Nadzieje kolejki: Lech Poznań. To wydaje się niewiarygodne, ale Kolejorz wciąż ma nadzieję na wywalczenie awansu do europejskich pucharów. Przede wszystkim Lech musi wygrać z Koroną i liczyć na potknięcia innych rywali.

Debiut kolejki. Chłopiec od podawania piłek przy Cichej. Młokos w pierwszej połowie wszedł na boisko, aby wybić drugą piłką. 20 metrów dalej toczyła się gra. Zapewne piłkarski adept nie prześpi z wrażenia kilku nocy.

Seria kolejka: Ruch Chorzów. Przegrana ze Śląskiem Wrocław był dla Niebieskich trzecią z rzędu. Rok temu Ruch kończył sezon trzema przegranymi. W tym może ulec w czterech ostatnich pojedynkach.

Wściekłość kolejki: Sebastian Mila (Śląsk Wrocław). Za głupotę otrzymał żółtą kartkę i nie zagra w ważnym meczu z Arką Gdynia. Po spotkaniu kapitan Śląska nie krył wzburzenia tym faktem.

Sędziowski żart kolejki: Żółta kartka dla Moretto (Arka). Eliminuje go ona z meczu ze Śląskiem. Cała sytuacja miała miejsce 13 minut przed końcem. Do wybicia rzutu wolnego szykował się Moretto. Chciał szybko wrzucić piłkę w pole karne Legii, ale sędzia nakazał cofnąć futbolówkę. Brazylijczyk zrobił to i w tym momencie dostał żółtą kartkę za opóźnianie gry! Trzeba dodać, że Arka przegrywała 2:4 i zależało jej na szybkim rozegraniu rzutu wolnego...

Dobitka kolejki: Jakub Wilk (Lech Poznań). Piłkarz Kolejorza najpierw uderzył z rzutu wolnego, ale jego strzał obronił bramkarz Polonii Bytom. Chwilę później futbolówka wróciła pod nogi Wilka i wówczas Seweryn Kiełpin nie zdołał już interweniować.

Pudło kolejki: Mateusz Cetnarski (GKS Bełchatów). Pomocnik GKS-u mógł zapewnić Brunatnym zwycięstwo nad Polonią Warszawa, ale w końcówce spotkania nie wykorzystał rzutu karnego. Zamiast zostać bohaterem był anty bohaterem.

Wejście smoka: Semir Stilić (Lech Poznań). Bośniak znów rozpoczął mecz na ławce rezerwowych i na boisku pojawił się w 79. minucie. Dwie minuty później rozprowadził ładną akcję, którą zakończył efektownym strzałem głową. Stilić w tych kilku minutach popisał się kilkoma dobrymi zagraniami i miał jeszcze jedną świetną sytuację do zdobycia gola.

Komentarze (0)