Josep Guardiola nie ma wątpliwości: Wygramy finał i zostanę w Barcelonie!

- Wygramy finał Ligi Mistrzów i na kolejny sezon zostanę w FC Barcelona - mówił Josep Guardiola przed finałem Ligi Mistrzów, w którym w sobotę, 28 maja o godzinie 20:45 na Wembley Barca zagra z Manchesterem United.

Adam Kiołbasa
Adam Kiołbasa

Sir Alex Ferguson jest przekonany, że Czerwone Diabły wykonały kawał dobrej roboty i liczy na dobry występ w finale. Szkot jest pełen nadziei, że Anglicy zrewanżują się Katalończykom za porażkę z 2009 roku. - W porównaniu z 2009 rokiem uważam, że jesteśmy gotowi. Gramy w Lidze Mistrzów co roku, dzięki czemu mamy coraz większe zaufanie do siebie. Jesteśmy coraz dojrzalsi i mamy niezbędne doświadczenie, które jest potrzebne zwłaszcza na arenie międzynarodowej. Myślę, że naszą największą bronią jest jedność.

Josep Guardiola natomiast nie ukrywa, że jest z siebie dumny, bo chociaż nadal jest bardzo młody, to już teraz w klubowej piłce wygrał praktycznie wszystko to co mógł. - Jestem młodym trenerem, a już osiągnąłem zadziwiające wyniki. Zastąpiłem m.in. nieco starszych ode mnie kolegów z Holandii, ale dokonałem wielu diametralnych zmian. To przyniosło nam triumf w 2009 roku i dało nam wielką dojrzałość - mówił.

Hiszpan ponadto nie ukrywa, że także w kolejnym sezonie chciałby kontynuować współpracę z Barceloną. - Jeszcze przez rok mam ważny kontrakt z Barceloną i chcę go wypełnić. Wygrywanie to nie wszystko. Najważniejsze jest to, że zespół jest silny - dodał.

Pep jest pełen nadziei, że nawet jeśli Barca przegra, to kibice nadal będą wspierali swoich ulubieńców tak jak do tej pory. - Sposób naszej gry w tym sezonie powodował radość wśród naszych fanów i myślę, że to się nie zmieni, niezależnie czy wygramy, czy też przegramy z United. Jesteśmy bardzo dumni z powrotu tutaj i drugiego występu w finale w ciągu trzech sezonów. Zmierzymy się z utytułowanym klubem. Siedzenie obok Aleksa Fergusona będzie zaszczytem. To zawsze jest wielki przywilej. Będziemy starali cieszyć się grą i rywalizować najlepiej jak potrafimy - kontynuował.

Ponadto Guardiola wrócił do finału Ligi Mistrzów z 1992 roku, kiedy to Katalończycy po dogrywce ograli Sampdorię Genua 1:0. Także wówczas finał był rozgrywany na stadionie Wembley. - Zawsze trudno zdobyć pierwsze trofeum. Trzeba przełamać psychologiczną barierę i to był kluczowy moment - zakończył.

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×