Mistrzowie Anglii nie ukrywali rozczarowania po porażce, ale zgodnie przyznali, że z tak grającą Dumą Katalonii nie mieli wiele do powiedzenia. - Tak, są najlepsi. Gdyby spojrzeć wstecz, my nigdy nie zagraliśmy tak dobrze, jak oni tej nocy. Trzeba im oddać, że grają świetnie w piłkę i zasłużyli na tryumf - przyznał kapitan, Nemanja Vidić. - Nie da się zaprzeczyć, że mieli więcej szans, a my jeszcze trochę im pomogliśmy. Próbowaliśmy kryć ich wysoko i w jednej części meczu dobrze nam to wychodziło. Przy straconych golach nie zachowaliśmy się jednak tak jak powinniśmy - dodał Serb.
Podobnego zdania jest sir Alex Ferguson. - Barca to najlepszy zespół z jakim kiedykolwiek się zmierzyliśmy. Przegraliśmy, ale nie mamy się czego wstydzić. Kiedy natrafia się na rywali grających na takim poziomie, nie jest łatwo. Sądziłem jednak, że zaprezentujemy się lepiej - podkreślił "Boss". - To był pod wieloma względami świetny sezon, jednak rozczarowującym jest, że dwukrotnie przegraliśmy na Wembley - Ferguson wrócił do porażki w półfinale Pucharu Anglii z ManCity.
Ostatni mecz w karierze rozegrał Edwin van der Sar. Holender nie zdołał zatrzymać rozpędzonych Katalończyków. - Mieli lepsze okazje. My popełniliśmy jeden czy dwa błędy i zostaliśmy ukarani. Mam na myśli krycie Vidicia przy golu Messiego - ocenił 40-letni golkiper. - Podobnie jak 2 lata temu w Rzymie zaczęliśmy spotkanie bardzo dobrze, ale tak jak wtedy, mimo prób, nie udało nam się strzelić jako pierwszym bramki - dodał.
- Zdołaliśmy odrobić straty, wrócić do gry i wierzyliśmy, że uda nam się zwyciężyć. Oni jednak byli lepsi. Doskonale wiedzieli jak grać zarówno zespołowo, jak i indywidualnie - przyznał gorzko Rio Ferdinand. - Po trafieniu Rooneya myślałem, że znaleźliśmy się na właściwej ścieżce i że w drugiej połowie zaczniemy grać jeszcze lepiej. Tak się jednak nie stało - zakończył Ferguson.