Bundesliga: Peszko porozumiał się z FC Koeln, Grajewski wciąż żąda więcej

Nie widać końca "Peszko-Poker", jak w Niemczech nazywa się spór pomiędzy reprezentantem Polski a władzami 10. klubu Bundesligi. Sam zawodnik jest zdecydowany, by pozostać w FC Koeln. Wątpliwości ma jednak jego doradca, Andrzej Grajewski.

- Dogadaliśmy się z Peszką, teraz wszystko zależy od menedżerów - poinformował sponsor FC Koeln, Franz-Josef Wernze. 26-letni Sławomir Peszko zaakceptował po długich negocjacjach ofertę dyrektorów Clausa Horstmanna i Volkera Finke. Jak dotąd nie ujawniono jaką wysokość zarobków wywalczył Polak.

Porozumienie nie oznacza jednak, że skrzydłowy na pewno pozostanie w klubie z Kolonii. Niezadowolony z warunków nowego kontraktu zawodnika jest bowiem Andrzej Grajewski. Władze wyznaczyły doradcy Peszki ostateczny termin na podjęcie decyzji.

Jeśli były prezes Widzewa nie zaakceptuje oferty, Peszko przestanie być piłkarzem FC Koeln i będzie mógł zmienić barwy klubowe za 800 000 euro! Co zrobi Grajewski? Wydaje się, że ostatecznie nie sprzeciwi się woli swojego klienta, zwłaszcza że trudno przypuszczać, by inny klub zaoferował Peszce znacząco lepsze warunki. Początkowo media informowały o zainteresowaniu ze strony Werderu Brema i Hamburgera SV, ale żaden z klubów nie potwierdził, że chce pozyskać reprezentanta Polski.

Komentarze (0)