El. Euro 2012: Trójkolorowi żądni rewanżu za blamaż ze Stade de France

Na początek eliminacji cała Francja przeżyła szok po domowej porażce z Białorusią. - Nie wiemy czego spodziewać się tym razem, ale na pewno zagramy lepiej - zaznacza Laurent Blanc. - Jesteśmy gotowi na kolejny cud - zapowiada jednak Bernd Stange.

W tym artykule dowiesz się o:

Francuzi po kompromitacji na mundialu i inauguracyjnej klęsce ze skazywanymi na pożarcie Białorusinami szybko się otrząsnęli. Laurent Blanc znalazł sposób na właściwe zestawienie składu, w efekcie czego jego zespół wygrał 4 razy z rzędu z bilansem bramek 8:0. Alexander Hleb i spółka spuścili nieco z tonu po tryumfie w Paryżu (m.in. remis z Luksemburgiem i porażka z Albanią), ale i tak wciąż liczą się w walce o awans, dystansując silniejsze kadrowo Rumunię i Bośnię.
Grupa B

Lp.DrużynaMPktBramki
1 Francja 5 12 8:1
2 Białoruś 5 8 3:1
3 Albania 5 8 4:4
4 Bośnia i Hercegowina 4 7 6:4
5 Rumunia 5 5 5:6
6 Luksemburg 5 1 0:8

Drużyna Bernda Stange przystąpi do rywalizacji niezwykle osłabiona. Z powodu kontuzji nie zagrają m.in. Hleb, Siergiej Krivets z Lecha Poznań oraz Witalij Kutuzov, a za kartki pauzuje Sergei Kornilenko z Blackpool. - Brakuje nam wielu kluczowych graczy, tym niemniej chcemy udowodnić, że tamto zwycięstwo nie było dziełem przypadku. Zamierzamy walczyć do końca, nie boimy się Francji. Nie możemy się jedynie bronić, jeśli chcemy utrzymać pozycję wicelidera. I nie możemy dać sobie strzelić gola, bo odrobienie strat będzie wyjątkowo ciężkie - bojowo nastawiony jest niemiecki szkoleniowiec. Bohaterem ze Stade de France był autor jedynego gola, Sergei Kislyak. - Od tego czasu u naszych rywali wiele zmieniło się na lepsze. Z pewnością są na nas źli i żądni rewanżu - ostrzega pomocnik Rubinu Kazań.

Jakie nastroje panują w obozie Trójkolorowych? - Sezon zmierza ku końcowi, pogoda jest ładna, ale przed nami bardzo ważny mecz! - zaznacza Blanc. - Zawodnicy muszą zrozumieć, że nie przyjechaliśmy tu na wycieczkę. To może być jedno z kluczowych spotkań - apeluje do podopiecznych. - W Paryżu zagraliśmy słabo. Przeciwko nieźle broniącym rywalom byliśmy zbyt mało aktywni i chętni do ataków. Tym razem powinno być lepiej - ocenia Blanc, którego zespół 6 i 9 czerwca zmierzy się towarzysko odpowiednio z Ukrainą i Polską.

- Wiem, że mają kontuzję i zawieszenia, ale, choć na boisku będą inni piłkarze, ich filozofia się nie zmieni. Sądzę, że będą czekać co zrobią moi piłkarze i wyczekiwać na kontry. To świetnie im się sprawdziło w Paryżu - przewiduje Blanc. - Odrobiliśmy lekcję z tamtej porażki. Tym razem pokażemy zupełnie inne oblicze, będziemy bardzo zdeterminowani. Po 7 meczach bez porażki znów jesteśmy pewni siebie - uważa Alou Diarra. - Musimy pozostać na właściwej ścieżce. Do końca eliminacji jeszcze daleka droga, ale porażka właśnie teraz byłaby dla nas ciosem - uważa Mathieu Valbuena.

Kim na stadionie Dynama w Mińsku straszyć będzie Blanc? W pierwszym składzie powinien znaleźć się wracający do kadry Eric Abidal. Na ławce zasiądzie absolutny debiutant i król asyst Ligue 1, Marvin Martin z Sochaux,. - To zdolny piłkarz, którego od dawna obserwowałem - przyznał po wysłaniu nominacji selekcjoner. Trójkolorowi zagrają w ustawieniu 4-2-3-1. Tuż za wysuniętym Karimem Benzemą biegać będzie magiczny tercet Florent Malouda - Samir Nasri - Franck Ribery. Wobec absencji Philippe'a Mexesa miejsce w defensywie zajmie Mamadou Sakho.

Komentarze (0)