Najlepsze i najgorsze zagrania w ekstraklasie w sezonie 2010/2011

Portal SportoweFakty.pl wybrał najlepsze i najgorsze zagrania ekstraklasy w sezonie 2010/2011. Zobacz kto został piłkarzem sezonu, kto zdobył najładniejszego gola oraz kto... rzucił focha roku.

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarz sezonu: Maor Melikson (Wisła Kraków). Wprawdzie grał tylko pół sezonu w polskiej ekstraklasie, ale zrobił takie wrażenie, że postanowiliśmy trochę tę kategorię naciągnąć i to Meliksona wybrać najlepszym zawodnikiem sezonu 2010/2011.

Typuj mecz Polska - Argentyna --->>>

Bramka sezonu: Michaił Siwakow (Wisła Kraków). Chyba ładniejszej bramki w karierze 23-latek jeszcze nie strzelił i możliwe, że już nie zdobędzie. Mamy na myśli trafienie z Lechią Gdańsk, gdy z 60 metrów dobił gospodarzy pojedynku. To był fantastyczny strzał i gol.

Rajd sezonu: Maor Melikson (Wisła Kraków). I znów Izraelczyk, ale nie ostatni raz... Melikson przeprowadził 70-meterowy rajd, który zakończył wywalczeniem rzutu karnego!

Mecz sezonu: Cracovia - GKS Bełchatów (3:2). W ciągu ostatnich pięciu minut Cracovia strzelił trzy bramki i wygrała z GKS-em 3:2. Dzisiaj już wiemy, że mogły to być decydujące momenty tego sezonu dla Pasów. Było to też kapitalne widowisko.

Wypowiedź sezonu: Tomasz Wróbel (GKS Bełchatów). "Czuję się wydymany, jak dziwka po gang bangu" - powiedział naszemu dziennikarzowi piłkarz Brunatnych po wspomnianym meczu z Cracovią.

Trener sezonu: Orest Lenczyk (Śląsk Wrocław). Same "ochy" i "achy" można napisać w tej kategorii. Z drużyny walczącej o utrzymanie Lenczyk zrobił zespół, który został wicemistrzem Polski. Gratulujemy!

Gafa sezonu: Sebastian Jarzębak. To oczywiście sędzia, który w 80. minucie pojedynku Korony Kielce z GKS-em Bełchatów... zakończył mecz! Dobrze, że mu powiedziano, że jeszcze 10 minut biegania czeka go.

Pudło sezonu: Artur Sobiech (Polonia Warszawa). Było wiele pudeł, ale kiedy ma się do czynienia z reprezentantem Polski i czołowym polskim zespołem, to mamy większe wymagania. Sobiech fatalnie skiksował w meczu z Lechem Poznań.

Najlepszy transfer sezonu: Maor Melikson (Wisła Kraków). I znów Melikson. Chyba nie było wątpliwości w tej kategorii.

Najgorszy transfer sezonu. No i był problem. Wybrać Macieja Żurawskiego? A może przejście Vuka Sotirovicia do Jagiellonii Białystok? Duszan a Djokica do Zagłębia Lubin? Są jeszcze Antolović czy Kneżević... Są też inni.

Kołyska kolejki: Ruch Chorzów. Piłkarze Ruchu podczas meczu z GKS-em Bełchatów uczcili jedną z bramek nietypową kołyską. Wzięli na ręce... Gabora Strakę i ukołysali świeżo upieczonego ojca.

Najbardziej niedoceniany zawodnik: Piotr Celeban (Śląsk Wrocław). Rozegrał wszystkie mecze od pierwszej do ostatniej minuty. Strzelił także cztery bramki, ale przede wszystkim był liderem defensywy wicemistrza Polski. Rzadko jednak był wyróżniany.

Rozczarowanie sezonu: Lech Poznań. Mistrz Polski zawiódł na całej linii. Kiepskie mecze były przeplatane jeszcze gorszymi spotkaniami. Zaledwie piąte miejsce...

Stadion sezonu: Legia Warszawa. Jest doping - jest kapitalna atmosfera. Mecze przy Łazienkowskiej stawały się przez to jeszcze bardziej interesujące.

Radość sezonu: Orest Lenczyk (Śląsk Wrocław). Po zwycięstwie nad Wisłą Kraków zrobił efektowny przewrót w przód. Trzeba dodać, że trener ma już 68 lat...

Podanie sezonu: Tomas Jirsak (Wisła Kraków). Czech zaskoczył wszystkich przy bramce na 3:1 dla Wisły w pojedynku z Ruchem Chorzów. Zamiast strzelać w dobrej sytuacji odegrał do jeszcze lepiej ustawionego Maora Meliksona, który zdobył gola dla Białej Gwiazdy.

Kontrowersja sezonu: Dymisja Jacka Zielińskiego. Po zwycięstwach nad Cracovią i Wisłą Kraków z pracą przy Bułgarskiej pożegnał się Jacek Zieliński. Ta zmiana do dzisiaj jest tematem do dyskusji. Jego następcą został Jose Maria Bakero. Kibice domagają się dymisji Hiszpana, a tymczasem władze Lecha przedłużyły z nim kontrakt...

Błędne decyzje sezonu: zamykanie stadionów. Wojewodowie podjęli złe decyzje, ale o tym napisano już wszystko.

Pogoda sezonu. Jak wiadomo w niedzielę o godzinie 17.00 we Wrocławiu są niekorzystne warunki do grania w piłkę nożną - tak twierdzi Piotr Ćwielong i trzymajmy się tej wersji.

Murawa sezonu: Lech Poznań. Ile razy wymieniano murawę przy Bułgarskiej? Dużo razy, za dużo, a podobno trawa tam już rośnie.

Urolog sezonu: Manuel Arboleda (Lech Poznań). Chciał zbadać Ebiego Smolarka, ale jemu to się nie spodobało i...

Bokser sezonu: Ebi Smolarek (Polonia Warszawa). Smolarek postanowił znokautować Arboledę. Dostał za to czerwoną kartkę, ale otrzymał również brawa od kibiców.

Upomnienie sezonu: Orest Lenczyk (Śląsk Wrocław). Na konferencji prasowej po meczu Arka - Śląsk powiedział do Dariusza Pasieki: "Proszę mi nie orestować."

Dojna krowa sezonu: Marcin Zając (Ruch Chorzów). Wiosną miał "wakacje", ale ponad 40 tys. zł pobierał z klubu. Zawodnik zaliczył jeden występ w zespole Młodej Ekstraklasy.

Upokorzenie sezonu: Arka Gdynia. Spadła z ligi, a ostatniego, piątego już gola strzelił jej bramkarz znienawidzonego Śląska.

Odkrycie sezonu: Mateusz Klich (Cracovia). To w głównej mierze jemu Pasy mogą dziękować zapewnienie sobie utrzymania w ekstraklasie, bowiem jego kapitalne występy zapewniały im punkty. Dostrzegł to nawet Franciszek Smuda i powołał go do kadry narodowej.

Elektrycy sezonu: Zagłębie Lubin. Dwa razy na Dialog Arena zgasło w tym sezonie światło. Pierwszy raz podczas meczu z Arką Gdynia i wówczas zawiódł nowoczesny obiekt. Następnie na blisko 20 minut elektryczności nie było również w pojedynku z Jagiellonią Białystok. Jednak wówczas nie była to wina klubu, ale dostarczyciela prądu.

Liczba sezonu: 1 975 422. To liczba widzów, którzy przyszli na mecze ekstraklasy. Jest to poprawa o 67 procent w stosunku do poprzedniego roku.

Obietnica sezonu: Nourdin Boukhari (Wisła Kraków). Przed jesiennymi derbami z Cracovią obiecał Robertowi Maaskantowi, że strzeli bramkę i zdobył zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry, dając tym samym początek serii 11 spotkań Wisły bez porażki, która pozwoliła Białej Gwieździe na zajęcie pozycji lidera.

Smutek sezonu: Frantisek Straka (Arka Gdynia). Po meczu Śląska z Arką rozpłakał się na konferencji prasowej.

Wyczyn sezonu: Jurij Szatałow (Cracovia). Wyciągnął Cracovię ze strefy spadkowej. Wydawało się, że sytuacja była beznadziejna. A jednak się udało.

Trafienie sezonu: Kazimierz Węgrzyn. Przed meczem Śląska z Wisłą Kraków jeden z piłkarzy trafił piłką w głowę Węgrzyna w momencie, gdy ten na żywo mówił o spotkaniu.

Foch sezonu: Jurij Szatałow (Cracovia). I na koniec tak trochę żartobliwie, ale prawdziwie. Trener Cracovii jest obrażony na nasz portal za ten wywiad. Czy słusznie?

Komentarze (0)