John Arne Riise jest przekonany, że to Norwegia była drużyną lepszą. Lewy obrońca jest bardzo rozczarowany po porażce z Portugalią. - W pierwszej połowie mieliśmy kilka dobrych okazji i mogliśmy się pokusić o zdobycie gola. Narzuciliśmy rywalowi swój rytm gry i mogliśmy unicestwić ataki Portugalii. Ostatecznie jednak to im udało się strzelić bramkę, co było dla nas bardzo rozczarowujące, bo graliśmy naprawdę dobrze - stwierdził.
Selekcjoner Skandynawów, Egil Olsen krótko podsumował starcie z Portugalią. Jego zdaniem piłkarze Norwegii przegrali trudny mecz. - To był trudny mecz, ponieważ ciężko walczy się z tak grającą drużyną. Wiedzieliśmy jednak jak się bronić przed atakami Portugalii. Ostatecznie przegraliśmy, ale walka o awans nadal jest otwarta - mówił.
Kapitan Brede Hangeland natomiast ma na uwadze, że Norwegia jest małym krajem, ale pomimo to wierzy, że zagra w Polsce i na Ukrainie. - Jesteśmy małym krajem, więc awans do mistrzostw Europy byłby dla nas wielkim osiągnięciem. Sytuacja w grupie jest otwarta. Wszystko jest w naszych rękach - powiedział.
Helder Postiga w konfrontacji Portugalii z Norwegią zdobył jedynego gola. Piłkarz bardzo się cieszy, że jego zespół zgarnął całą pulę. - Graliśmy przeciwko bardzo dobrej drużynie, która przybyła do Lizbony jako lider grupy i Norwegia pokazała się z bardzo jakościowej strony. Granie na koniec sezonu zawsze jest bardzo trudne, ale udało nam się osiągnąć swój cel i odnieść zwycięstwo - stwierdził.