Do 25 maja bieżącego roku Francuzi - zgodnie z umową - powinni oddać do użytku połowę stadionu. Jak się okazało, do tej chwili obiekt jest gotowy... w zaledwie 17. proc! - Chodzi o prostą zasadę - jeżeli ktoś podpisuje umowę, to ma ją wykonywać zgodnie z zapisami umownymi bądź przedstawić harmonogram inny, który my jako zamawiający możemy zaakceptować lub nie. Natomiast nie ma takiego harmonogramu - wszystkie sprawy, które są związane z uzgodnieniami cały czas napotykają na problemy. 25 maja ten pierwszy etap - nazywany umownie - miał być oddany do użytku, miały być już krzesełka, 11 tysięcy osób miało zasiadać na trybunach - wyjaśnił zastępca prezydenta.
Eiffage Budownictwo Mitex rok temu wygrało przetarg na budowę stadionu miejskiego. Francuzi zaoferowali najniższą kwotę - 156 milionów złotych brutto. W związku z nierealizowaniem przez wykonawcę umowy, Miasto Białystok będzie w sądzie domagać się od tej firmy odszkodowania w wysokości 16. milionów złotych. Nie przeszkodzi to włodarzom Białegostoku w ogłoszeniu kolejnego przetargu. - Po sporządzeniu protokołu inwentaryzacyjnego, na który dajemy wykonawcy miesiąc, pomniejszymy o to, co zostało wykonane - po to jest ten protokół potrzebny - i niezwłocznie ogłosimy przetarg - stwierdził Arłukowicz.
Źródło: radio.bialystok.pl.