- Czuję się zmęczony. W ostatnich dniach przeżyłem wiele emocji. Najpierw świętowanie tytułu mistrzowskiego, a później towarzyszenie mojej żonie podczas porodu w szpitalu przez 4 dni, podczas których prawie nie spałem - opowiada Ludovic Obraniak. - Jestem zadowolony, że przyjechałem na zgrupowanie reprezentacji, chociaż jestem gotowy fizycznie tylko na 80 procent - komentuje.
Pojedynek z Trójkolorowymi będzie dla urodzonego w Lotaryngii pomocnika wyjątkowy. - Jestem pół-Francuzem, pół-Polakiem, więc to na pewno coś specjalnego. Dziś zakładam biało-czerwone barwy reprezentacji Polski, ale Francja to kraj, w którym się urodziłem, w którym mieszkam i w którym gram w piłkę. Kocham więc oczywiście Francję, ale Polskę również i dlatego moje serce będzie rozdarte na pół. Tym niemniej - bronię polskich barw, więc jestem Polakiem - zaznacza piłkarz OSC Lille.
Jakiego pojedynku spodziewa się w czwartek 26-latek? - Francja nie gra na takim poziomie jak niegdyś. Ale Tricolores są trochę w takiej sytuacji jak my - przebudowują drużynę, wdrażając młodych zawodników. Laurent Blanc próbuje wielu wariantów. Pozostał nam rok do Euro 2012 i pojedynek z jednym z najsilniejszych rywali na Starym Kontynencie będzie dla nas dobrym sprawdzianem. Potrzebujemy naprawdę niewiele, żeby rozpocząć serię pozytywnych wyników. Pokonaliśmy Argentynę, choć nie zagrali w najsilniejszym składzie. Jeśli przynajmniej zremisujemy z Francją to będzie bardzo dobrze. Ale oczywiście postaramy się wygrać! - zapowiedział "Ludo".