Dominik Nowak: Zwolnienie dyrektora nie budzi we mnie satysfakcji

Do niedawna w Górniku Polkowice narastał konflikt trenera Dominika Nowaka z dyrektorem sportowym Piotrem Korczakiem. Aktualnie jednak ten drugi w klubie już nie pracuje. Czy to oznacza, że szkoleniowiec ma lepsze warunki do wypełniania swoich obowiązków?

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

- Taki stan rzeczy na pewno nie jest komfortowy. Konflikt trenera z dyrektorem działa na niekorzyść obu stron. Nasze stosunki są oschłe, ale podkreślam, że jestem osobą, która w każdej chwili jest gotowa usiąść do okrągłego stołu. Jeśli będziemy rozmawiać, osiągniemy konsensus w pewnych kwestiach i moje koncepcje będą brane pod uwagę, to zawsze jestem otwarty na współpracę - tak Dominik Nowak mówił w listopadzie ubiegłego roku, gdy Piotr Korczak jeszcze funkcjonował w klubie.

Sprawa jest o tyle ciekawa, że jeszcze przed sezonem doszło do dość absurdalnego zdarzenia. Szkoleniowiec Górnika zaprosił na testy Łukasza Ganowicza, ale nie doszły one do skutku, bowiem wszystko odwołał... Korczak.

Czas mijał i obaj panowie nie potrafili osiągnąć porozumienia. Efekt? W trakcie rundy wiosennej dyrektor został dyscyplinarnie zwolniony. Czy w związku z tym Nowak czuje ulgę? - Trudno odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Nasze relacje nie układały się najlepiej, lecz odejście pana Korczaka nie budzi we mnie satysfakcji. Zawsze skupiałem się na realizacji celów, jakie przede mną postawiono. Ostatecznie wywalczyliśmy utrzymanie, a więc zadanie zostało wykonane. Ja ze zwolnieniem Piotra Korczaka nie mam nic wspólnego - oznajmił Nowak.

Odejście dyrektora sportowego to niejedyna zmiana organizacyjna. Niedawno stery w polkowickim klubie objął nowy prezes Grzegorz Długosz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×