20 czerwca zarząd Zawiszy poda się do dymisji

20 czerwca trzyosobowy zarząd I-ligowego Zawiszy poda się do dymisji. Ma to związek z potencjalnymi zmianami własnościowymi w piłkarskiej spółce prowadzonej przez miasto.

Taką właśnie informację przekazał na czwartkowej konferencji prezes Bogdan Pultyn. Prócz niego z zajmowanych stanowisk ustąpią Marcin Jałocha (skarbnik) oraz wiceprezes Piotr Burlikowski. - Władzom miasta melduję wykonanie zadania - powiedział krótko szef spółki. - Przed kilkoma miesiącami postawiono przed nami jasny cel. My wywiązaliśmy się z niego w stu procentach i nasza rola obecnie się wyczerpała.

Dymisja zarządu ma jednak związek z planowanymi zmianami własnościowymi w spółce prowadzonej przez miasto (98 procent akcji). Właśnie w czwartek zakończą się ostatnie negocjacje w sprawie przejęcia klubu przez prywatnego inwestora. Jest nim menedżer Radosław Osuch i to od niego będzie zależeć dalszy kształt zarządu oraz kierunku w jaki pójdzie spółka oraz pierwszy zespół.

Skarbnik Marcin Jałocha przedstawił pewne fakty i sumy dotyczące finansowania bydgoskiego klubu. Jak się okazuje, przez ostatnie cztery lata miasto na swój podmiot przekazało ponad siedem milionów złotych. - To tyle ile Polonia Bydgoszcz dostała teraz na jeden sezon. Przy takim wsparciu jak u nas ten klub szybko by upadł - przekonuje były wiceprezes Jacek Jankowski. - Od 2007 roku dotacje z każdym sezonem rosły. W obecnych rozgrywkach budżet spółki sięgnął 2,6 miliona złotych. W tym mieściły się także drużyny młodzieżowe. Pierwotnie zakładaliśmy sumę 4,1 miliona złotych, ale nie została ona zaakceptowana przez właściciela. Tam też była zapisana premia dla piłkarzy w wysokości 300 tysięcy złotych. Ze sprzedaży biletów zarobiliśmy ponad 250 tysięcy - wyliczył Jałocha.

Awans na zaplecze Ekstraklasy to nie jedyny sukces ustępującego zarządu. W lidze okręgowej po wygraniu A-klasy zagrają rezerwy Zawiszy. - Szykują się ciekawe derby z Polonią Bydgoszcz - cieszy się Burlikowski. Teraz jednak najważniejszym zadaniem jest przedłużenie kontraktów ze sztabem trenerskim oraz niektórymi zawodnikami. Już w tym tygodniu lider drużyny Cezary Stefańczyk wybrał ofertę ŁKS. Maciej Dąbrowski zastanawia się nad propozycjami Cracovii, Korony i Jagiellonii. Bramkarz Andrzej Witan nie może narzekać na brak zainteresowania klubów swoją osobą.

- Chciałbym podziękować wszystkim osobom, które mocne wspierały nasz klub przez ostatnie pół roku - dodał Pultyn. - Bez ich pomocy nie osiągnęlibyśmy zamierzonego celu. Odchodzimy z podniesioną głową. Nieco mniej optymistycznie na przyszłość Zawiszy patrzy Piotr Burlikowski. - Trzynaście lat temu jako piłkarz zapalałem znicz po ostatnim meczu z Aluminium Konin. Płonął on aż do ostatniej niedzieli. Oby ten awans nie był gwoździem do trumny bydgoskiego futbolu na długie lata.

Komentarze (0)