Królewscy odpowiedzieli Rosellowi
Na oficjalnej stronie Realu Madryt pojawiło się oświadczenie wobec słów prezesa FC Barcelony, Sandro Rosella, który na czwartkowej konferencji wymienił "grzechy" Królewskich i zagroził zerwaniem relacji pomiędzy klubami.
Blancos zarzucają, że ostry język prezydenta związany jest z naciskiem niektórych mediów, które chcą podjudzić atmosferę.
- Fałszywe insynuacje dotyczące niektórych informacji na temat dopingu, które nie miały nic do czynienia z Realem Madryt, są niezrozumiałe dla nas, gdyż każdy wie, że nasz klub szybko i kategorycznie zaprzeczył temu na łamach mediów, które je opublikowały - można przeczytać na stronie.
Dodatkowo Królewscy zarzucają, że to Barca pierwsza naruszyła relacje między klubami, oskarżając przed UEFA trenera Blancos. Mimo słów Rosella, Królewscy dalej chcą dążyć do utrzymania dobrych stosunków z katalońskim klubem.
ZOBACZ TAKŻE:
Barcelona może zerwać relacje z Realem <-
Lass jednak zostanie?
Przez ostatnie tygodnie Lass Diarra był łączony z odejściem z Santiago Bernabeu. Francuz chciał mieć pewne miejsce w podstawowej jedenastce, a w zespole Królewskich jest zbyt duża konkurencja na jego pozycji. Po ostatniej wypowiedzi jego agenta sytuacja zmieniła się jednak o 180 stopni.
John Williams zaznaczył, że jeśli klub go potrzebuje, to nie chce odchodzić ze stolicy Hiszpanii, a trener Jose Mourinho widzi Lassa w swoim planie na kolejny sezon.
Zainteresowanie piłkarzem wykazywało kilka angielskich klubów, Juventus oraz Fenerbahce, a Blancos postawili zaporową cenę 20 mln euro.
Zidane i Ronaldo doradzają Realowi: rekomendacja Hazarda
Ronaldo i Zinedine Zidane będą poszukiwać na swoich podwórkach talentów, które nadają się do gry w Realu Madryt. Podobno Brazylijczyk namawiał już Neymara do zasilenia ekipy Królewskich, a Francuz na Santiago Bernabeu pracuje od roku jako doradca prezydenta.
Mistrz świata z 1998 roku zdążył już zarekomendować sprowadzenie Edena Hazarda z ekipy mistrza Ligue 1, Lille. - Wziąłby go do Madrytu z zamkniętymi oczami - przyznał Zidane.
Villarreal sprzedaje tylko do 10 lipca
Żółte Łodzie Podwodne zamierzają mieć już gotowy skład na przygotowania przedsezonowe. Z tego względu po 10 lipca nie sprzedadzą żadnego z graczy, a najwięcej emocji wzbudza transfer Giuseppe Rossiego.
Katalończycy przedstawili już jedną ofertę Villarreal, która jednak szybko została odrzucona. Prezes Fernando Roig oczekuje jedynie 30 mln euro, a mistrzom Hiszpanii na pertraktacje pozostał niecały miesiąc. Swoje trzy grosze do powodzenia ewentualnego transferu powinien dorzucić również sam piłkarz, który podobno marzy o występach na Camp Nou.
Nowy piłkarz Sportingu
Włodarze Sportingu Gijon ogłosili sprowadzenie Ricardo Leona z Tenerife, które w tym sezonie spadło do Segunda Division B. 28-latek trafił do Asturyjczyków na zasadzie wolnego transferu.
Leon podpisał 3-letni kontrakt z nowym klubem, w którym ma zastąpić Diego Castro. Jest to już drugi nabytek Sportingu. Wcześniej ekipę zasilił Damian Suarez z Defensor Sporting.
Atletico już szuka następcy Ujfalusiego
Prawdziwe wietrzenie w Atletico Madryt zamierzają zrobić szefowie Galatasaray. Turcy zainteresowali się Diego Forlanem, Jose Antonio Reyesem oraz Tomasem Ujfalusim. Jeśli ten ostatni odejdzie z Vicente Calderon, najprawdopodobniej Ivan Ramis zostanie jego następcą.
Środkowy defensor jest piłkarzem Realu Mallorca, a kluczem do transferu ma być nowy trener Los Colchoneros, Gregorio Manzano, który w ostatnich latach pracował z ekipą z Balearów.
Nie ma ofert za Kemeniego
Carlos Kemeni w kolejnym okienku transferowym jest łączony z odejściem z Espanyolu Barcelona. Pozostaje jednak wciąż ten sam problem - brak oficjalnych propozycji ze strony innych klubów.
Agent golkipera miał kontakt z kilkoma ekipami z Premiership, jednak żadna z nich nie zdecydowała się na przedstawienie konkretnej oferty.
Eusebio poprowadzi FC Barcelonę B
Po odejściu Luisa Enrique na ławkę trenerską AS Romy poszukiwano szkoleniowca drugiej drużyny FC Barcelony. Młodych Katalończyków w rozgrywkach Segunda Division będzie prowadzić Eusebio.