Marko Jovanović nie ukrywa, że jest skłonny kontynuować karierę w naszym kraju. Defensor nie pali się do występów w byłym Związku Radzieckim.
- Rozmawiałem ze swoimi menedżerami, Nikolą Damjancem oraz Faljijem Ramadanim i usłyszałem od nich, ze mają oferty z dwóch zespołów - Dynama Mińsk oraz Wisły Kraków. Propozycja z Białorusi przyszła z poważnego klubu, ale jeśli miałbym wybierać to zdecydowałbym się na Białą Gwiazdę. Drużyna ta w przekonywujący sposób triumfowała w polskiej ekstraklasie i zagra w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, więc wolałbym przenieść się do niej - stwierdził Marko Jovanović.
Szefowie Partizana nie bronią się przed sprzedażą obrońcy, który w swojej ojczyźnie straciłby część sezonu z powodu półrocznego zawieszenia. Jovanović został bowiem ukarany za obrażanie mieszkańców Nowego Sadu po majowym meczu Pucharu Serbii przeciwko Vojvodinie. Futbolista musi jednak czekać na oficjalne stanowisko władz czarno-białych.
- Przyjąłbym warunki, jakie zaproponowali mi Polacy, lecz czekam na to, jaką decyzję podejmą włodarze Partizana. Bez nich nie poczynię z całą pewnością żadnych kroków - powiedział Jovanović, który przyznał, że "zasięgnął języka" na temat Wisły u swojego byłego klubowego kolegi.
- Kontaktowałem się z Ivicą Ilievem i powiedział mi on wiele dobrego o klubie. Zespół gra na nowym stadionie, który był przygotowywany na zbliżający się turniej Euro 2012. Ambicje drużyny są duże - stwierdził Jovanović.
W minionym sezonie 23-letni obrońca w barwach Partizana wystąpił w 18 meczach SuperLigi, w tym 13 w wyjściowym składzie. Ponadto zagrał również w 4 spotkaniach Pucharu Serbii oraz w 10 pojedynkach europejskich pucharów (w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów i w fazie grupowej tych rozgrywek).