Józef Wojciechowski: Piłkarzy traktowali jak gnojków

Polonia Warszawa Józefa Wojciechowskiego ma po raz kolejny być się o mistrzostwo Polski. W ubiegłym tygodniu Czarne Koszule sprzedały jednak swojego czołowego piłkarza - Adriana Mierzejewskiego.

Transfer za 5,3 mln euro (rekord za polskiego zawodnika) zrobił wrażenie. Ale nie na właścicielu Polonii. - Na mnie nie zrobił żadnego. Ja już tyle w życiu ustanowiłem rekordów biznesowych i handlowych, że jeden więcej czy jeden mniej nie robi mi różnicy - powiedział Wojciechowski na łamach Przeglądu Sportowego.

W ubiegłym sezonie właściciel Polonii zwolnił kilku trenerów. Zatrudnienia którego Józef Wojciechowski żałuje najbardziej? - Najgorsi byli chyba jednak Holendrzy. Tyle szumu, huku, a w efekcie tylko jeden punkt. Oni żyli w chmurach, myśleli, że swoim autorytetem wygrają ligę. A tak naprawdę stworzyli przepaść między sobą a piłkarzami. Zachowywali się, jakby przyjechali nie wiadomo skąd, piłkarzy traktowali jak gnojków. Pamiętam, jak Bos podczas kolacji na zgrupowaniu w Hiszpanii zrugał masażystę tylko za to, że ten nie założył dresu Polonii. Takim działaniem sympatii nie zyskiwał. Można kogoś zrugać, sam to czasem robię, ale trzeba mieć podstawy. Nie można strzelać z karabinu do muchy - powiedział.

Źródło: Przegląd Sportowy.

Komentarze (0)