Zanim to nastąpiło poniedziałek był ostatnim dniem kierowania pracami spółki przez prezesa Bogdana Pultyna oraz jego zastępców. Ustępujący szef oddał radzie nadzorczej wszystkie dokumenty, a z zajmowanych stanowisk rezygnację złożyli wiceprezes Piotr Burlikowski oraz dwaj prokurenci, czyli Jacek Jankowski oraz Marcin Jałocha. Trzej pierwsi byli mocno krytykowani przez środowisko kibicowskie.
To już jednak przeszłość. Nowy menedżer jeszcze przed pojawieniem się w klubie rozpoczął negocjacje kontraktów z zawodnikami oraz trenerem Adamem Topolskim. - Kadrę chcę mieć zamkniętą do końca obecnego miesiąca. Z częścią musimy się rozstać - tłumaczy. Jeszcze w miniony weekend pojawiła się informacja, że nowym szkoleniowcem może zostać Niemiec Frank Eulberg z Arminii Bielefeld. Ostatecznie tylko oceniał grę drużyny dla nowego właściciela.
We wtorek udało nam się skontaktować z trenerem Adamem Topolskim. Jak się okazuje obie strony są blisko porozumienia. - W poniedziałek odbyliśmy długą rozmowę - ujawnił dla portalu SportoweFakty.pl opiekun Zawiszy. - Umówiliśmy się na drugą część dyskusji jeszcze w obecnym tygodniu. Pierwotnie nowy właściciel zapowiadał rewolucję w składzie, ale ostatecznie ustaliliśmy, że w Bydgoszczy zostanie przynajmniej połowa chłopaków, którzy wywalczyli awans. W trakcie negocjacji zbliżyliśmy się do siebie stanowiskami w różnych sprawach.
Na pierwszym treningu drużyna ma się spotkać w najbliższy piątek. - Początek zajęć zaplanowaliśmy na popołudnie - dodał Topolski. - Przez pierwsze dwa dni nie będzie ciężkich ćwiczeń. Później jeszcze musimy ustalić datę wyjazdu na przedsezonowe zgrupowanie. Przypomnijmy, że bydgoszczanie w przedsezonowych grach kontrolnych zmierzą się z Lechią Gdańsk, Wisłą Płock, III-ligową Kaszubią Kościerzyna oraz Górnikiem Wałbrzych.