Lech zorganizuje Bosackiemu mecz pożegnalny

Lech Poznań poinformował, że nie przedłuży umowy z Bartoszem Bosackim. Kapitan Kolejorza rozumiał taką decyzję, ale był rozczarowany formą rozstania. Ostatecznie poznański klub zamierza zorganizować "Bosemu" mecz pożegnalny.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

Bartosz Bosacki stał się ofiarą braku awansu do europejskich pucharów. Wcześniej był on już dogadany w sprawie nowego kontraktu, ale słabe wyniki w lidze przełożyły się na cięcia budżetowe, co poskutkowało nie przedłużeniem umowy z 36-letnim obrońcą. Sam zainteresowany o decyzji klubu dowiedział się po powrocie z urlopu, choć mógł spodziewać się takiej decyzji, bo już wcześniej o niej spekulowano.

- To oczywiście prawo właściciela, musiałem się liczyć z taką decyzją. Ale mam zastrzeżenia do formy rozstania. Gdybym został poinformowany wcześniej, to mógłbym normalnie pożegnać się z kibicami. Wielka szkoda, że władze Kolejorza nie stworzyły mi takiej okazji. W Lechu zostawiłem wiele zdrowia i serca, nigdy się nie oszczędzałem, bo jest to dla mnie szczególny klub, zawsze najważniejszy - mówił na łamach Przeglądu Sportowego Bosacki.

Poznański klub nie zamierza jednak zostawić "Bosego" na lodzie. Zapowiedział już, że w najbliższym czasie zorganizuje mu mecz pożegnalny. Podziękował mu również za dotychczasowy wkład w historię Kolejorza. Bosacki w Lechu występował przez jedenaście lat z kilkoma przerwami. Łącznie w jego barwach zagrał w ponad trzystu meczach. Z poznańskim klubem dwukrotnie świętował zdobycie Pucharu Polski oraz Superpucharu Polski, a także jednokrotnie mistrzostwa Polski.

Szczegóły organizacji pożegnalnego meczu nie są jeszcze znane. Wiele zależeć będzie z pewnością od tego czy Bosacki zakończy karierę, czy będzie ją kontynuował w innym klubie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×