Bramkarz Górnika zastapi Sandomierskiego?

Przygotowująca się do startu rozgrywek Ligi Europejskiej Jagiellonia dokonała już kilku poważnych wzmocnień. Wiele wskazuje jednak na to, że nie obędzie się też bez osłabień białostockiej drużyny i z klubem pożegna się Grzegorz Sandomierski. Włodarze klubu z Podlasia znaleźli już następcę reprezentanta Polski.

Na starcie okresu przygotowawczego Jagiellonia dokonała kilku poważnych wzmocnień. Do Białegostoku trafili Dawid Plizga i Grzegorz Bartczak z Zagłębia Lubin i Vladimir Kukol z Sandecji Nowy Sącz, a po wypożyczeniu do Ruchu Radzionków do klubu wrócił Andrzej Niewulis.

Wiele wskazuje jednak na to, że i tym razem nie obędzie się bez spektakularnych pożegnań. Po odejściu Kamila Grosickiego, który w zimowym okienku transferowym przeniósł się do tureckiego Sivassporu, tego lata z klubem pożegna się najprawdopodobniej Grzegorz Sandomierski. Podstawowy golkiper białostockiej drużyny ma kilka ciekawych ofert z zachodnich klubów, a liderem wyścigu o pozyskanie 22-latka wydaje się być Schalke Gelsenkirchen.

Działacze klubu z Podlasia działają jednak rozsądnie i na wypadek odejścia podstawowego bramkarza znaleźli dla niego godnego następcę. Jak udało się dowiedzieć portalowi SportoweFakty.pl Jaga poważnie zainteresowana jest pozyskaniem Adama Stachowiaka, golkipera Górnika, który po sezonie został wystawiony na listę transferową.

O finalizację rozmów nie powinno być trudno, bowiem zawodnik w końcówce sezonu wdał się w słowną potyczkę z trenerem Adamem Nawałką i został karnie przesunięty do drużyny Młodej Ekstraklasy. - Gra w Młodej Ekstraklasie czy rezerwach mnie nie interesuje. Albo w Zabrzu będę grał w pierwszej drużynie, albo odejdę z klubu - zapowiada 25-letni golkiper.

Stachowiak na polskim rynku ma wyrobioną renomę solidnego zawodnika. W przeszłości były gracz Odry Wodzisław Śląski był przymierzany do bramki reprezentacji Polski, a w barwach klubu z Bogumińskiej zbierał bardzo pochlebne recenzje. Swoją klasę wychowanek Olimpii Poznań potwierdził świetnymi występami w barwach Górnika. Gdyby nie jego wyborna dyspozycja zabrzanie mogliby pomarzyć o bardzo dobrej, szóstej pozycji w ligowej tabeli.

Póki co nikt przy Roosevelta zainteresowania Stachowiakiem ze strony Jagiellonii nie potwierdza, ale białostoccy działacze zdają się czekać na rozwój wypadków w sprawie transferu Sandomierskiego. Sprawa ma wyjaśnić się w przeciągu najbliższego tygodnia.

Komentarze (0)