Przyszłość Boruca uzależniona od transferu Frey'a

Władze Fiorentiny postanowiły, że w sezonie 2011/2012 w składzie drużyny będzie albo Artur Boruc, albo Sebastien Frey. Włoskie media sugerują, że to Francuz opuści Florencję i przeniesie się do Genui. Transfer może nie dojść jednak do skutku.

Niedługo po zakończeniu sezonu zdecydowanym faworytem do odejścia był Artur Boruc. Zagraniczna prasa wymieniała nawet nazwy klubów, które chcą pozyskać byłego reprezentanta Polski. W tym kontekście mówiło się o innej drużynie Serie A, Bolonii, a także Tottenhamie, Liverpoolu, Schalke, Sevilli czy Galatasaray.

Od kilkunastu dni włoskie media zaczęły jednak sugerować, że ze Stadio Artemio Franchi pożegna się Sebastien Frey. Doświadczony Francuz jest podobno niezadowolony z niepewnej pozycji w drużynie Sinisy Mihajlovicia i, mimo silnego przywiązania do Violi, rozważa zmianę barw klubowych, by mieć gwarancję regularnych występów.

Szybko pojawili się pierwsi chętni na zatrudnienie 31-letniego wychowanka Cannes. Wedle doniesień prasy FC Genoa jest skłonna zapłacić za Frey'a 10 mln euro (Boruc mógłby zostać sprzedany za nie więcej niż 5 mln). - Transfer do Genui? Dla mnie to nonsens - mówi agent golkipera, Carlo Pallavicino. - W tej chwili nie prowadzimy negocjacji z Fiorentiną i nie sądzę, byśmy czynili to w przyszłości - skwitował dyrektor sportowy genueńczyków, Stefano Capozucca. Innego zdania jest jednak dziennik Giornale della Toscana, który donosi, że przenosiny Frey'a do Rossoblu są bardzo bliskie. W przeciwnym kierunku miałby powędrować mający polskie korzenie, Robert Acquafresca.

Boruca i Frey'a nieoczekiwanie pogodzić może dotychczasowy bramkarz nr 3, Neto. 21-letni Brazylijczyk w minionym sezonie był wyłącznie rezerwowym, ale dzięki dobrej postawie, którą prezentuje na treningach, może przebojem wedrzeć się do wyjściowej "11" 9. klubu Serie A.

Komentarze (0)