Francja: Polak szykuje się do gry w pierwszym składzie Bordeaux, ale będzie miał poważnego konkurenta

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

<i>- Nowy trener Girondins powiedział, że chce mnie w drużynie. Jedyne czego chcę to grać w Ligue 1</i> - zapowiada w rozmowie z Sud Ouest Grzegorz Krychowiak. Polakowi nie będzie łatwo, zwłaszcza że działacze Bordeaux sprowadzili nowego defensywnego pomocnika.

Grzegorz Krychowiak ostatnie dwa sezony spędził na wypożyczeniu najpierw w trzeciej lidze, a ostatnio w Ligue 2. - Jesienią 2009 roku trener Laurent Blanc dał mi do zrozumienia, że mam bardzo małe szanse na grę i najlepiej byłoby pójść na wypożyczenie - przypomina. Czy 21-latek jest zadowolony z pobytu w Reims? - Decyzja o przenosinach do Stade była najlepszą jaką mogłem podjąć. Miałem inne oferty, ale natychmiast polubiłem miasto Reims i tamtejszy stadion. Po pierwszym roku mogłem wrócić do Bordeaux, ale nie czułem się jeszcze na siłach - zaznacza.

W zakończonych w maju rozgrywkach pochodzący z Gryfic zawodnik był czołową postacią drużyny Huberta Fourniera. Wystąpił aż w 35 meczach. - Jestem szczęśliwy, że tak długo tam zostałem. To był naprawdę pozytywny sezon - podkreśla.

Teraz kadrowicz Franciszka Smudy powraca do Żyrondystów. Na decyzję Krychowiaka wpłynął trener Francis Gillot. - Powiedział, że chce mnie w drużynie. Mam sporo atutów, ale i słabszych stron. Jedyne czego chcę to regularnych występów - zapowiada odważnie.

Dziennikarze Sud Ouest już porównują defensywnego pomocnika do Kima Kallstroema z Olympique Lyon. Obaj mają podobne warunki fizyczne (186 cm wzrostu i 83 kg wagi) i grają w podobnym stylu. Wiele wskazywało na to, że Krychowiak zastąpi w wyjściowej "11" bądź sprzedanego do Marsylii Alou Diarrę, bądź Brazylijczyka Fernando. Jednak w poniedziałek 3-letni kontrakt z 7. klubem Ligue 1 podpisał Landry N'Guemo - 25-latek dotąd występujący w Nancy. To właśnie Kameruńczyk powinien mieć, przynajmniej na początku sezonu, więcej okazji do gry niż Polak.

Krychowiak po raz pierwszy swoje umiejętności zaprezentuje już w sobotę, gdy klub ze Stade Chaban Delmas zmierzy się w sparingu z mistrzem Francji, OSC Lille Ludovika Obraniaka. Liczy również na kolejne powołania do reprezentacji. - Ostatnio Sadlok i Głowacki byli kontuzjowani, dzięki czemu miałem możliwość trenowania z kadrą. Mecze z Francją i Argentyną przesiedziałem jednak na ławce - informuje zawodnik, którego menedżerem jest Andrzej Szarmach.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)