Bayern wygrywa na początek

Spotkanie stało na bardzo dobrym poziomie. Dogodne sytuacje stwarzali gospodarze jak i goście. W żadnym wypadku przepaść dzieląca oba zespoły w tabeli nie była widoczna na boisku.

Na pierwszą bramkę kibice zgromadzeni tego dnia na Ostsee Stadion nie musieli długo czekać, bo już w dziesiątej minucie spotkania Bawarczycy przeprowadzili trójkową akcję, którą celnym strzałem zakończył Franc Ribery. Piękną asystą przy tym golu popisał się Ze Roberto. Zaledwie cztery minuty później mogło być już 2:0, ale Klose zamiast strzelać w dogodnej sytuacji, zdecydował się na podanie, które było za mocne. Dalsza część pierwszej połowy to zdecydowana przewaga gości. Hansa nie potrafiła niczym odpowiedzieć bardzo dobrze dysponowanym tego dnia Bawarczykom. Natomiast Bayern miał swoje kolejne swoje okazje. Najpierw w 30 minucie zza linii szesnastu metrów strzelał Luca Toni, a chwilę później nieprzyjemnie z rzutu wolnego uderzał Lucio. W obu tych sytuacjach dobrymi interwencjami wykazał się bramkarz gospodarzy Stefan Wächter. Jednak nawet on nie mógł nic zrobić kiedy to w 43 minucie Toni doskonale uderzył w prawy róg bramki podwyższając prowadzenie Bayernu na 2:0. Na duże słowa uznania zasługuje też fantastyczna asysta z głębi pola Sagnola. Druga część meczu rozpoczęła się niespodziewanie od mocnego uderzenia drużyny gospodarzy. Trzy razy strzelali oni na bramkę Olivera Kahna zanim Enrico Kern wpakował piłkę do pustej siatki gości. W dalszej części drugiej połowy niesieni dopingiem własnych kibiców zawodnicy gospodarzy stwarzali coraz groźniejsze sytuacje pod polem karnym Bawarczyków. Jednak w miarę upływu czasu sytuacja na boisku się wyrównała, sytuacji była jak na lekarstwo. Bayernowi taka gra była jak najbardziej na rękę, dzięki czemu nie dał już sobie wydrzeć jakże cennych kolejnych ligowych punktów.

Hansa Rostock - FC Bayern Monachium 1:2 (0:2)

0:1 - Ribery 10'

0:2 - Toni 43'

1:2 - Kern 51'

Komentarze (0)