O tego dwukrotnego króla strzelców gr. zachodniej II ligi beniaminek rozgrywek stara się od przeszło dwunastu miesięcy. W przerwie zimowej sezonu 2010/2011 bydgoszczanie byli już bardzo blisko pozyskania wychowanka Nielby. - Ostatecznie zażyczyliśmy sobie za niego ponad 150 tysięcy złotych, ale ówcześni prezesi Zawiszy odrzucili tą ofertę i gracz został u nas. Teraz chcemy za swojego najlepszego strzelca tylko sto tysięcy złotych. Rafał ma przecież jeszcze ważny kontrakt ze swoim macierzystym klubem - powiedział w rozmowie z SportoweFakty.pl trener Krzysztof Knychała.
Sam zawodnik po raz pierwszy w barwach Zawiszy pojawił się podczas środowego sparingu...z Nielbą. I strzelił swoim byłym kolegom dwie bramki po ładnych podaniach od swoich partnerów. - Pierwsza połowa w moim wykonaniu była po prostu słaba - tłumaczy Leśniewski. - Natomiast po przerwie było już znacznie lepiej. Przed tem też miałem kilka sytuacji, ale niestety piłka nie znalazła drogi do siatki. Później podnieśliśmy głowę do góry.
Leśniewski po raz pierwszy zagrał przeciwko swoim byłym partnerom z Nielby. Po meczu długo rozmawiał też ze swoim dawnym szkoleniowcem. Być może jednak oboje jeszcze wrócą do współpracy. - To całkiem nowe doświadczenie dla mnie jako zawodnika - przyznał napastnik. - Teraz oba kluby muszą się dogadać w kwestii transferu. Chciałbym na dłużej zakotwiczyć w Bydgoszczy, ale to też zależy od decyzji sztabu szkoleniowego. Trenera do siebie trzeba przekonywać na każdym treningu.
Przypomnijmy, że od dłuższego czasu w barwach Zawiszy w potyczkach sparingowych brakuje Benjamina Imeha oraz Wojciecha Okińczyca. Obaj są kontuzjowany, choć ten drugi rozpoczął już treningi. W sobotę beniaminka rozgrywek czeka ostatni sprawdzian przed meczem w rundzie przedwstępnej Pucharu Polski w Koszalinie. Na boisku we Wronkach rywalem będzie GKS Bełchatów.