Cezary Wilk: Ostatnie 10-15 minut rzeczywiście było słabsze

Wisła Kraków zrobiła to, co do niej należało w wyjazdowym meczu ze Skonto Ryga. Biała Gwiazda zwyciężyła 1:0 i jest już bardzo blisko trzeciej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów.

W końcówce spotkania w Rydze krakowianie mieli sporo problemów. - To prawda. Przez prawie całe spotkanie kontrolowaliśmy grę, ale te ostatnie 10-15 minut rzeczywiście było słabsze. Nie ma jednak podstawy do narzekania. Wygraliśmy 1:0 i to jest dobry rezultat przed rewanżem - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Cezary Wilk.

Jak gracz Wisły ocenił swoich nowych kolegów w drużynie? - W pierwszym składzie zagrali Ivica Ilivev i Michael Lamey. Nie było problemów ze współpracą, bo zdążyliśmy się trochę poznać podczas treningów i sparingów - stwierdził Wilk, który dodał, że spodziewał się nieco więcej po postawie Skonto Ryga.

Źródło: Przegląd Sportowy.

Komentarze (0)