Adrian Klepczyński: Musimy zacząć grać w piłkę i w końcu wygrywać

Już w niedzielę Piast Gliwice zmierzy swoje siły z beniaminkiem I ligi, Wisłą Płock. Gliwiczanie jadą na Mazowsze pełni nadziei na lepsze jutro i poprawę gry w porównaniu do poprzedniej, katastrofalnej rundy.

Wielu zawodników opuściło w lecie szeregi gliwickiego Piasta. Jedni nie chcieli przedłużyć kontraktów, a inni je rozwiązywali. Jednak nie wszyscy. - W dalszym ciągu mam ważną umowę z Piastem Gliwice i na chwilę obecną jestem piłkarzem tego klubu - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl obrońca, Adrian Klepczyński.

Przez ostatni miesiąc drużyna prowadzona przez Marcina Brosza przeszła gruntowną przebudowę i bardzo się zmieniła. O co, w takim wypadku, są w stanie powalczyć gliwiczanie w nadchodzącym sezonie? - Na pewno dużo się u nas zmieniło. Poprzychodziło sporo nowych chłopaków, a większość odeszła - podkreśla "Klepa". - Będziemy walczyć, żeby pokazać się w rundzie jesiennej z jak najlepszej strony, a później to się okaże. Musimy lepiej zacząć grać w piłkę i w końcu wygrywać, po niepowodzeniach w poprzednim sezonie - dodaje.

W niedzielę Piast na inaugurację nowych rozgrywek zmierzy się w Płocku z beniaminkiem I ligi, Wisłą. - W tym meczu chcemy dobrze się zaprezentować, co zaowocuje zwycięstwem, bo tylko ono nas interesuje. W innym wypadku nie jechalibyśmy do Płocka - zaznacza były gracz Polonii Bytom.

Po spotkaniu z Wisłą, Piasta czekają kolejne ciężkie mecze wyjazdowe ze spadkowiczami z ekstraklasy - Arką Gdynia i Polonią Bytom. Niewykluczone jest też, że następne pojedynki gliwiczanie także rozegrają poza własnym obiektem. Taka sytuacja na pewno nie jest komfortowa. - Nie jest to dla nas łatwa sytuacja. Większość początkowych spotkań będziemy rozgrywać na wyjazdach, więc trochę się najeździmy. Nasz stadion nie jest jeszcze do końca wyremontowany i trzeba czekać. Nie jest to dla nas korzystne, ale musimy wypaść w tych meczach jak najlepiej. Myślę, że będzie dobrze - uważa defensor.

W poprzedniej rundzie kibice jasno dali do zrozumienia, że nie będą tolerować tego, co na boisku pokazują piłkarze. Jednak mamy nowy sezon i być może zmieni się też nastawienie fanów. W końcu niedługo Piast będzie grał w Gliwicach na nowym stadionie. - Na pewno liczymy na kibiców. Mam nadzieję, tak jak i cała drużyna, że nasi sympatycy będą nas wspomagać swoim dopingiem. Gdy fani są na stadionie, to gra się całkiem inaczej. Liczę, że będą nas bardziej wspierać w tym sezonie - kończy Adrian Klepczyński.

Źródło artykułu: