Zarząd Lechii ustalił cele na zbliżający się sezon

Jak podaje oficjalna strona Lechii Gdańsk, zostały ustalone cele gdańskiego klubu na zbliżający się sezon. Piłkarze pełne premie otrzymają za zajęcie miejsca na podium, ich zarobki zależą też od frekwencji na PGE Arenie Gdańsk.

Sztab trenerski i piłkarze sięgną po pełną, ustaloną z zarządem pulę, jeśli zajmą na koniec sezonu trzecie lub wyższe miejsce w T-Mobile Ekstraklasie. Pozycje 4-6 w ligowych rozgrywkach pozwolą na wypłacenie dodatkowych 20 procent premii. 60 procent wywalczonych na boisku środków będzie płatna od ręki. - Za zwycięstwo do podziału będzie 150 tysięcy, za remis 40 tysięcy złotych - powiedział Paweł Bartosiewicz, członek zarządu i jednocześnie dyrektor finansowy Lechii Gdańsk. - Gdybyśmy zliczyli to z punktówkami, to śmiało mogę powiedzieć, że mamy jedne z największych, jeśli nie największe premie w lidze za wygrany mecz- dodał.

Jako swego rodzaju innowację, niespotykaną dotąd w krajowych warunkach, klub wprowadził ekstrapremię uzależnioną od frekwencji na stadionie PGE Arena Gdańsk. - Im więcej widzów, tym dla nas korzystniej - skomentował z uśmiechem Łukasz Surma. - Mamy świadomość, że musimy prezentować się nie tylko skutecznie, ale grać piłkę ładną dla oka, z której w ubiegłym roku słynęliśmy - przyznał kapitan zespołu.

Zarząd klubu określił również wysokość nagród za zdobycie Pucharu Polski i wywalczenie krajowego mistrzostwa. Sięgnięcie po pierwsze trofeum spowoduje wypłatę 1 miliona 500 tysięcy złotych, a fakt bycia najlepszym w T-Mobile Ekstraklasie okrągłe 4 miliony złotych. - Zawsze mierzymy wysoko. Dlatego trudno się dziwić, że chciałbym, aby Lechia powalczyła o jak najwyższe lokaty i laury - podkreślił Maciej Turnowiecki. - W ubiegłym sezonie wszystko było dosłownie na wyciągnięcie ręki, w ostatniej chwili zabrakło szczęścia. Zrobimy wszystko, aby w tym roku było inaczej dodał prezes Lechii.

Komentarze (0)