Joker Zielińskiego, czyli Pawła Wszołka wejście smoka

Polonia Warszawa pokonała przy Konwiktorskiej Lechię, choć gospodarze długo nie mogli skutecznie sforsować gdańskiej defensywy. Udało się dopiero, gdy na boisku pojawił się Paweł Wszołek.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut

Podopieczni Jacka Zielińskiego momentami dominowali na boisku, pod bramką Sebastiana Małkowskiego brakowało im jednak szczęścia, a obramowanie bramki obijali Tomasz Jodłowiec i Pavel Sultes. Czeski skrzydłowy był aktywny, szukał gry i dryblingów, widać było jednak jego brak zgrania z nowymi kolegami. Kwadrans przed końcowym gwizdkiem na murawie zastąpił go młodziutki Wszołek, co okazało się strzałem w dziesiątkę.

19-latek rozruszał grę ofensywną Czarnych Koszul. Grał bezkompromisowo, nie brał się akcji indywidualnych, kilka razy wkręcił w ziemię defensorów Lechii, a w 79. minucie po jego wyśmienitym dośrodkowaniu w pole karne losy meczu rozstrzygnął Bruno Coutinho. - Starałem się robić swoje, na pewno nie jestem w 100% zadowolony ze swojej gry, bo mogłem spisać się lepiej, straciłem dwie głupie piłki - przyznaje skromnie wychowanek Wisły Tczew.

Wiosną Wszołek rozegrał w lidze siedem spotkań, były to jednak tylko mało znaczące epizody. W trakcie okresu przygotowawczego potwierdził jednak duże możliwości, zaskarbiając sobie sympatię trenera Zielińskiego. - Jest to ciekawy zawodnik i reprezentant Polski juniorów, zrobił w przeciągu pół roku naprawdę duży postęp. Nie ukrywam, że jest to chłopak, który już z bliska puka do tego wyjściowego składu - przyznaje szkoleniowiec Czarnych Koszul.

Sam Wszołek o pierwszej jedenastce jeszcze nie myśli, pytania na ten temat kwituje śmiechem. W kilku najbliższych meczach z pewnością będzie w talii Zielińskiego pełnił rolę jokera, wszak do tej pory na boiskach ekstraklasy spędził ledwie 165 minut. Możliwe jednak, że gracz, który na Konwiktorską do zespoły Młodej Ekstraklasy trafił przed dwoma laty, już niebawem sforsuje bramy wyjściowego składu, odsyłając na trybuny pozyskanego latem na zasadzie wolnego transferu doświadczonego Grzegorza Bonina.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×