Legia w oficjalnym związku z Pepsi

Choć nazwa Pepsi Arena funkcjonuje już od prawie dwóch tygodni, to dopiero środowy bankiet oficjalnie zainaugurował nowe oblicze stadionu Legii. Nowoczesny Skybox przy ulicy Łazienkowskiej gościł przedstawicieli PepsiCo, właścicieli klubu Legia Warszawa oraz dziennikarzy.

Nowa nazwa stadionu Legii jest przedmiotem sporu pomiędzy miastem a klubem. Ratusz zarzuca właścicielom Wojskowych nieprzestrzeganie umowy o dzierżawę miejskiego obiektu, bo choć Warszawa wybudowała stadion za własne pieniądze, to od amerykańskiego giganta nie otrzyma ani złotówki. Sprawa ostatecznie swój finał znajdzie w sądzie. W nawiązaniu do tej sytuacji, rozpoczęła się konferencja prasowa.

- Pozyskaliśmy niesłychanie atrakcyjnego partnera - zaczął przemówienie prezes Legii Paweł Kosmala. - Powodem do satysfakcji jest dla nas pierwsza w Europie umowa z firmą PepsiCo, która od wielu lat inwestuje w sport i rozrywkę. To bardzo dobre dla obu stron. Jesteśmy jednym z filarów konstytuujących Warszawę. Wszystko co dobre dla Legii jest dobre dla stolicy i na odwrót - kontynuował.

Działacze klubu podkreślali, że związek między Pepsi a Legią nie był konsultowany z miastem, bo nie musiał być. - Korzystamy ze wszystkich pożytków, ale płacimy również czynsz, czy opłacamy wszelkie remonty - dodał prezes klubu. Umowa została zawarta na kolejne trzy lata. Oprócz samej nazwy stadionu, na tymże obiekcie widnieć będą charakterystyczne niebieskie reklamy, a także sprzedawane będą produkty z linii Pepsi. Kwota kontraktu została objęta tajemnicą handlową, choć nieoficjalnie mówi się o 6 milionach złotych rocznie.

Wielki koncern ze swojej strony obiecuje organizację wielu - także pozasportowych - imprez.

Komentarze (0)